Niedziela, 24 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Uniwersalny Piotrowski

Data publikacji: 13 lutego 2018 r. 19:45
Ostatnia aktualizacja: 14 lutego 2018 r. 09:11
Piłka nożna. Uniwersalny Piotrowski
 

20-letni Jakub Piotrowski sobotnim meczem z Sandecją Nowy Sącz potwierdził ogromny talent, możliwości i predyspozycje, by już wkrótce wejść na jeszcze wyższy poziom. Już w końcówce ubiegłego roku stał się nie tylko podstawowym graczem w drużynie Kosty Runjaica, ale jednym z najważniejszych graczy.

W sobotę piłkarz rozegrał swój 25 mecz w barwach Pogoni, dość długo czekał na swoją pierwszą bramkę, zdobył ją w grudniowym spotkaniu z Zagłębiem Lubin. Od tamtej pory stał się nie tylko wiodącą postacią w drużynie, ale jednym z najskuteczniejszych graczy, uczestniczącym z zdecydowanej większości zdobytych goli.

Bramka z Sandecją była jego trzecią zdobytą w czterech ostatnich meczach, jedynie w kończącym jesienną rundę spotkań meczu z Arką nie wpisał się na listę strzelców, poza tym spotkaniem trafia do bramki rywala regularnie.

Dzięki zdobyciu trzech bramek został jednocześnie drugim strzelcem w drużynie. Absolutnym liderem w tej kwestii pozostaje Adam Frączczak, ale druga pozycja pod tym względem piłkarza, który sezon rozpoczął od roli żelaznego rezerwowego, to spora, ale bardzo pozytywna niespodzianka.

5 meczów, 3 gole, 2 asysty

Piotrowski jest piłkarzem nie tylko skutecznym, ale też świetnie dogrywającym. W pięciu ostatnich meczach, czyli od spotkania z Piastem w Szczecinie zdołał nie tylko zdobyć trzy gole, ale też dwukrotnie asystować. Jest graczem nie tylko odpowiedzialnym za defensywę, ale coraz częściej też bardzo skutecznym pod bramką przeciwnika.

Za kadencji trenera Runjaica nie grał z powodu żółtych kartek w spotkaniu z Jagiellonią w Białymstoku i był to jedyny poza premierowym, bardzo nieudanym meczem z Wisłą w Krakowie, w którym drużyna Pogoni nie zdobyła gola. Z Piotrowskim w składzie szansa na to byłaby zdecydowanie większa.

20-letni młodzieżowy reprezentant Polski w pięciu ostatnich meczach legitymuje się znakomitym dorobkiem trzech zdobytych goli i dwóch asyst. Pod tym względem plasuje się w całym sezonie na drugim miejscu w klasyfikacji kanadyjskiej w drużynie Pogoni.

Do niedawna piłkarz kojarzony był głównie z zadań typowo defensywnych, ale coraz częściej daje się poznać, jako postać o dużych możliwościach w ofensywie. Staje się graczem niezwykle uniwersalnym i z wciąż bardzo dużymi rezerwami.

Najlepszy na boisku

Piotrowski w meczu z Sandecją miał najlepszy współczynnik w platformie skautingowej InStat. Oznacza to, że był najlepszym, najbardziej wartościowym graczem na boisku. Co ciekawe, wicemistrz Polski juniorów sprzed dwóch lat w całym sezonie miał zaledwie sześć kontaktów z piłką w polu karnym rywala i pięć z nich zakończyło się golem – trzy w wykonaniu piłkarza i dwa po jego zagraniach. Wpuszczenie gracza z piłką w pole karne rywala oznacza dla przeciwnika niemal pewną stratę gola.

Piłkarz już w okresie zimowej przerwy otrzymywał oferty zmian klubu. Przed Pogonią, piłkarzem i jego agentem być może już wkrótce nadejdzie czas podjęcia odpowiednich decyzji z korzyścią dla rozwoju piłkarza i klubu, dla którego transfer zawodnika do prestiżowej zagranicznej ligi może oznaczać rekordowe zyski. ©℗

(par)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

okiem kibica
2018-02-13 20:42:48
Ja byłbym ostrożny w tym wychwalaniu i kreowaniu zawodnika na kogoś wyjątkowego.Przykład Kapustki i wielu wielu innych którym właśnie z powodu nieodpowiedzialnych działań-zmarnowano kariery pokazuje że aby coś osiągnąć trzeba naprawdę od siebie coś drużynie dać.Piotrowski żadnych fajerwerków na boisku nie pokazuje,jest po prostu solidnym rzemieślnikiem wypełniającym dyscyplinę taktyczną.Jeżeli jakikolwiek klub zachodni go "namierzy" to na pewno nie po to by grał od zaraz w pierwszym zespole.Kluby biorą "potencjał" inwestując na przyszłość za 2-3 lata To czas by nabrał techniki i dorósł do większej piłki.Póki co grzałby ławkę lub przyglądał się kolegom z drużyny z wysokości trybun.Tak więc jeżeli ktokolwiek by na nim zarobił to tylko klub i menago.Sam zawodnik natomiast sportowo niekoniecznie.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA