Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Więcej zysków, niż strat

Data publikacji: 05 lutego 2016 r. 08:20
Ostatnia aktualizacja: 05 lutego 2016 r. 11:49
Piłka nożna. Więcej zysków, niż strat
 

Firma audytorsko-doradcza Grant Thornton zaprezentowała raport na temat piłkarskich transferów w Polsce. Opracowanie obejmuje letnie okienko transferowe w roku 2015 i wynika z niego, że dla Pogoni Szczecin był to okres w skali kilku ostatnich lat wyjątkowy. Dokonała tylko jednego transferu do klubu i aż trzy z klubu. Jej zysk wyniósł 245 tys. euro.

Z raportu wynika, że Pogoń sprzedała Marcina Robaka i Kamila Wojtkowskiego po 100 tys. euro, Macieja Dąbrowskiego za 75 tys. euro, a wykupiła z Jagiellonii Jakuba Słowika za 30 tys. euro.

Pogoń w letnim okienku transferowym pożegnała aż 12 piłkarzy. Trzem z nich kończyły się kontrakty. Z Hernanim i Vladimirsem Kamessem szczeciński klub postanowił nie odnawiać umów. Trzeci z tej listy – Wojciech Golla po 3,5 rocznym pobycie w Szczecinie zapragnął gry w lidze holenderskiej.

Sześciu na liście transferowej

Pięciu piłkarzy zostało wystawionych na listę transferową. Pod względem sportowym najlepiej o swoją przyszłość zadbali: Michał Koj, Michał Janota i Radosław Janukiewicz. Wszyscy trzej trafili do innych klubów z ekstraklasy: Koj do Ruchu Chorzów, a Janota i Janukiewicz do Górnika Zabrze. Do I – ligowej Wisły Płock przenieśli się: Maksymilian Rogalski, Dominik Kun i Jakub Bąk.

Pogoń w letniej przerwie zdołała też trzech piłkarzy wytransferować: Marcina Robaka, Macieja Dąbrowskiego i Kamila Wojtkowskiego. Te transfery były niejako wymuszone. Robak miał wpisaną sumę odstępnego, Dąbrowski był wypożyczony z prawem do pierwokupu, a Wojtkowskiemu za pół roku kończyła się umowa, więc Pogoń niejako stanęła pod ścianą.

To pierwsza sytuacja w klubie, kiedy w jednym okienku transferowym Pogoń sprzedała aż trzech piłkarzy. Zarobiła na nich ponad ćwierć miliona euro. Jednocześnie kadra zespołu nie uległa osłabieniu. Spośród pozyskanych graczy tylko za transfer jednego trzeba było zapłacić i to bardzo niewiele – około 30 tys. euro za Jakuba Słowika.

Zarobić i się nie osłabić

To duża sztuka tak kierować polityką transferową, by klub mógł zarobić, a jednocześnie podnosić sportowy poziom drużyny. W Pogoni w letnim okienku transferowym to się udało, choć opinie bywały zgoła odmienne.

Pogoń była mocno krytykowana za sprzedaż wszystkich trzech piłkarzy, a szczególnie za niepełnoletniego Wojtkowskiego. Szczeciński klub miał inne plany względem nastolatka. Zaproponował mu nowy kontrakt na poziomie 10 tys zł miesięcznie z dużym prawdopodobieństwem regularnej gry w ekstraklasie. Wojtkowski jest olbrzymim talentem i za dwa lata jego wartość mogła znacznie wzrosnąć.

O tym, że propozycja miała odzwierciedlenie w rzeczywistości, może świadczyć fakt, że jesienią poprzedniego roku miejsce w wyjściowym składzie uzyskał rówieśnik Wojtkowskiego, Marcin Listkowski, który latem poprzedniego roku był niżej w hierarchii w stosunku do Wojtkowskiego. Można zatem zakładać, że skoro grał regularnie Listkowski, to również to samo czekałoby Wojtkowskiego. Piłkarz, jego rodzice i menadżer wybrali jednak inaczej.

Za Wojtkowskiego 60 krotna przebitka

Pogoń pozyskała piłkarza 2 lata temu i zapłaciła Legii Warszawa … 7 tys zł. Tyle wyniósł bowiem ekwiwalent za wyszkolenie juniora. Dziś z raportu Granta Thorntona dowiadujemy się, że sprzedała go za sumę o ponad … 60 razy większą.

Jednocześnie Pogoń dała wyraźny sygnał, że jest klubem śmiało i odważnie stawiającym na młodzież i stanowi doskonałe miejsce dla kontynuowania kariery dla młodego zawodnika.

Pogoń zarobiła też na odejściu Marcina Robaka. Od Lecha otrzymała blisko 100 tys euro i pozornie wydawało się, że nie jest to kwota poważna za czołowego strzelca polskiej ekstraklasy. Jesienią jednak Robak nie był pierwszym wyborem w drużynie Macieja Skorży, potem leczył kontuzję, a w tym roku skończy 34 lata.

Na jego pozycji występuje w Pogoni równie skuteczny, a dziś już bardziej wartościowy, a na pewno bardziej perspektywiczny Łukasz Zwoliński.

100 tys. euro za Robaka

Fakty są takie, że Pogoń otrzymała za piłkarza 100 tys euro i nie osłabiła pozycji, na której występował piłkarz. Pozyskała młodszego o cztery lata Vladimira Dwaliszwiliego. Ponadto nie musi wypłacać miesięcznej gaży – jednej z najwyższych w drużynie, znacznie przewyższającej w skali rocznej kwotę, jaką otrzymała za sprzedaż piłkarza. Biorąc pod uwagę kwotę odstępnego i roczny kontrakt, jaki Pogoń wypłacała piłkarzowi, to jest to suma blisko miliona złotych.

Te 100 tys euro w klauzuli odstępnego, to był warunek piłkarza i jego agenta przy podpisywaniu umowy, kiedy napastnik wrócił do Polski po nieudanym transferze do Chin. Gdyby nie ta klauzula, to zawodnik z całą pewnością znalazłby inny klub.

Maciej Dąbrowski został natomiast sprzedany do Zagłębia Lubin za 75 tys euro. Zimą ubiegłego roku został wypożyczony do I – ligowca za sumę … 14 tys zł, ale z opcją pierwokupu i z tego zapisu Zagłębie skrzętnie skorzystało. Pogoń zatem na transferze Dąbrowskiego zarobiła około 300 tys zł. To mniej więcej tyle, ile piłkarz zarabiał w Pogoni rocznie.

To nie byli kluczowi piłkarze

Pogoń podczas letniego okienka transferowego sprzedała trzech piłkarzy, ale żaden z nich w poprzednim sezonie nie stanowił z różnych powodów o sile drużyny.

Marcin Robak przez większą część sezonu leczył kontuzję. W Pogoni zaliczył zaledwie 40 procent minut możliwych do zagrania. O blisko połowę minut mniej od Robaka zaliczył Dąbrowski. Przegrywał rywalizację na środku defensywy z Gollą i Hernanim, więc raczej mało prawdopodobne, by wygrał ją z Jarosławem Fojutem i Jakubem Czerwińskim. Mimo to, Pogoń zdołała go sprzedać i zarobić.

Niecałe 7 procent możliwych minut do zagrania zaliczył natomiast Wojtkowski. I trzeba uczciwie przyznać, że wszystkie te minuty były na wyrost. Piłkarz w ubiegłym roku nie był jeszcze gotowy na rywalizację wśród seniorów. Stanowił jedynie świetną perspektywę. Świadczy o tym fakt, że w ekipie RB Lipsk nie znajduje się w szerokiej kadrze pierwszej drużyny, ale w zespole juniorów. Pogoń jednak zdołała na nim zarobić tyle samo, co na Robaku i więcej, niż na Dąbrowskim.

W latach 2009-14 bilans sprzedaży i kupna piłkarzy wyniósł w Pogoni plus 40 tys. euro - tak wynika ze sporządzonego raportu. Latem 2015 roku ten bilans wyniósł plus 245 tys. euro.

W ciągu ostatnich czterech okienek transferowych Pogoń dokonała do klubu tylko jednego gotówkowego transferu. Był to wspomniany Słowik. Wszyscy inni piłkarze przychodzili za darmo. ©℗ Wojciech Parada

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Jak sprzedac towar..
2016-02-05 11:15:19
W oknie wystawowym znanego sklepu w centrum pewnego znanego miasta w Europie lezal sobie tygodniami eksluzywny towar i jakos nikt go nie mial zamiaru kupic bo podobno byl za drogi.. Wpadl wiec wlasciciel sklepu na uniwersalny (w pilce tez?) pomysl :DODAL DO CENY DWA ZERA i dzien pozniej towar poszedl.. ha!
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA