Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Włosi zmiażdżyli Polaków

Data publikacji: 15 listopada 2020 r. 23:09
Ostatnia aktualizacja: 16 listopada 2020 r. 09:48
Piłka nożna. Włosi zmiażdżyli Polaków
 

Liga Narodów: Włochy - Polska 2:0 (1:0); 1:0 Jorginho (27 karny), 2:0 Berardi (83).

Włochy: Gianluigi Donnarumma - Alessandro Florenzi (89 Giovanni Di Lorenzo), Francesco Acerbi, Alessandro Bastoni, Emerson Palmieri - Nicolò Barella, Jorginho, Manuel Locatelli - Federico Bernardeschi (64 Domenico Berardi), Andrea Belotti (79 Stefano Okaka), Lorenzo Insigne (90 Stephan El Shaarawy)

Polska: Wojciech Szczęsny - Bartosz Bereszyński, Kamil Glik, Jan Bednarek, Arkadiusz Reca - Sebastian Szymański (46 Piotr Zieliński), Grzegorz Krychowiak, Jakub Moder (46 Jacek Góralski), Karol Linetty (74 Arkadiusz Milik), Kamil Jóźwiak (46 Kamil Grosicki) - Robert Lewandowski

Żółte kartki: Belotti - Krychowiak, Góralski.

Czerwona kartka: Jacek Góralski (77. minuta, Polska, za drugą żółtą).

Sędziował: Clément Turpin (Francja).

Mecz bez udziału publiczności.

Gospodarze, mimo że grali w osłabieniu bez kilku kluczowych zawodników, byli zdecydowanie lepszą drużyną i zasłużenie pokonali reprezentację Polski 2:0. Pierwsze trafienie z rzutu karnego zanotował Jorginho, a jedenastkę zawinił wychowanek Orła Mrzeżyno, grający też w Stali Szczecin Grzegorz Krychowiak. Grał jeszcze występujący krótko we Flocie Świnoujście Arkadiusz Reca, a po przerwie wszedł wychowanek Pogoni Szczecin Kamil Grosicki. Pod koniec meczu wynik ustalił Domenico Berardi.

Pierwsza połowa przebiegała zdecydowanie pod dyktando Włochów, a ich prowadzenie do przerwy było jak najbardziej zasłużone. Nasz zespół ograniczał się do obrony. Fatalnie grała pomoc.

Po zmianie stron trener Brzęczek wprowadził do gry trzech nowych graczy, a jego zespół w końcu odważniej ruszył do ataku. Strzelał Kamil Grosicki, ale włoska defensywa zablokowała jego uderzenie. Po chwili w natarciu byli już jednak Włosi.

Na kwadrans przed końcem Polacy musieli grać w osłabieniu. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Jacek Góralski.

W pierwszym meczu 5. kolejki w naszej grupie Holendrzy wygrali z Bośnią i Hercegowiną 3:1. O końcowym układzie tabeli zadecyduje zatem ostatnia kolejka, ale biało-czerwoni praktycznie stracili szansę na finały Ligi Narodów. Polacy 18 listopada o godz. 20.45 podejmą Holandię na Stadionie Śląskim w Chorzowie.

(mij)

Fot. PZPN

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA