Juniorzy Pogoni Szczecin rozgromili na własnym boisku Wartę Gorzów 5:0 (2:0) po golach Blumy (2), Sadowskiego, Pawłowskiego i Benedyczaka. Szczecinianie tym samym umocnili się na pierwszym miejscu w tabeli.
Mecz nie był aż tak jednostronny, jak mógłby wskazywać na to wynik. Gospodarze szybko uzyskali bramkę, nie po raz pierwszy w tym sezonie sprytem w polu karnym przeciwnika wykazał się kapitan zespołu Sadowski.
Później mecz się jednak wyrównał, goście mieli szansę na gola, dwukrotnie mogli domagać się od sędziego podyktowania rzutów karnych, arbiter podjął jednak decyzje korzystna dla młodych portowców. W końcówce pierwszej połowy kapitalnego gola zdobył Pawłowski – zdecydowanie wyróżniający się piłkarz w drużynie Pawła Crettiego.
Pogoń po zmianie stron uzyskała wyraźną przewagę, goście stracili impet, nie bronili już tak zażarcie, nie mieli sił na przeprowadzanie ataków. Rozmiary wygranej stały się po przerwie jedyną niewiadomą.
W drugiej połowie na boisku pojawił się Benedyczak, który oczywiście zaznaczył swój występ golem, poza tym zaliczył też asystę, miał jeszcze dwie dobre okazje, świetnie się odnajdywał w polu karnym, zaimponował wyczuciem sytuacji.
Połowiczny sukces odnieśli piłkarze Salosu, którzy zremisowali w Zielonej Górze z miejscowym Falubazem 1:1 (1:0). (par)
Fot. R. Pakieser
