Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Wynik sportowy lepszy od możliwości finansowych

Data publikacji: 18 lipca 2016 r. 07:55
Ostatnia aktualizacja: 18 lipca 2016 r. 07:55
Piłka nożna. Wynik sportowy lepszy od możliwości finansowych
 

FIRMA doradcza Deloitte opracowała dziesiąty już raport finansowy dotyczący klubów polskiej ekstraklasy. Na jego podstawie wynika, że Pogoń w poprzednim sezonie osiągnęła wynik ponad finansowy stan. Przychody szczecińskiego klubu klasyfikują portowców na 9. miejscu, a przypomnijmy, że drużyna Czesława Michniewicza zakończyła rozgrywki na szóstej pozycji.

Pogoń w pokonanym polu pozostawiła kluby o większych możliwościach finansowych: Lecha Poznań, Wisłę Kraków i Śląsk Wrocław. Mało tego, dwa ostatnie nie zdołały nawet awansować do górnej ósemki, a szczecinianom udało się tego dokonać już na kilka kolejek przed zakończeniem sezonu zasadniczego, w którym drużyna uplasowała się na trzecim miejscu.

Wynik finansowy klubu jest ściśle związany z wynikiem sportowym i raport to zdecydowanie potwierdza. Nie jest jednak identyczny, czego najlepszym przykładem jest Pogoń.

Tylko Piast z lepszą różnicą

W minionym sezonie było siedem klubów, które notowały lepszy wynik sportowy, niż finansowy. Najlepiej pod tym względem wypadł Piast Gliwice, który w ligowej tabeli zajął miejsce o pięć lokat wyżej, niż w tabeli przychodów klubów ekstraklasy.

Tylko Piast zanotował lepszą różnicę od Pogoni. Taką samą miały jeszcze inne kluby, ale zdecydowanie niżej w tabeli poprzedniego sezonu od portowców. Nie jest jednak przypadkiem, że wyniki sportowe takich klubów, jak: Ruch Chorzów, Korona Kielce i Termalica Nieciecza uznano za lepsze od aktualnych możliwości finansowych. Nie jest też przypadkiem, że najgorzej pod tym względem oceniono występy Lecha Poznań, Wisły Kraków i Górnika Zabrze.

Przychody

1. Legia Warszawa          108,08 mln zł.
2. Lech Poznań                  78,03 mln zł.
3. Lechia Gdańsk               44,74 mln zł.
4. Wisła Kraków                29,83 mln zł.
5. Zagłębie Lubin               29,09 mln zł.
6. Cracovia                         28,75 mln zł.
7. Piast Gliwice                  26,45 mln zł.
8. Śląsk Wrocław               26,14 mln zł.
9. POGOŃ Szczecin             24,86 mln zł.
10. Jagiellonia Białystok    21,90 mln zł.
11. Ruch Chorzów             17,84 mln zł.
12. Górnik Zabrze              14,39 mln zł.
13. Górnik Łęczna              13,77 mln zł.
14. Podbeskidzie Bielsko   11,46 mln zł.
15. Korona Kielce              11,23 mln zł.
16. Termalica Nieciecza       7,94 mln zł.

Pogoni w tabeli nie wyprzedził żaden klub o mniejszych finansowych zasobach. Można zatem określić, że wynik sportowy był optymalny w stosunku do możliwości.

Pogoń w stosunku do roku poprzedniego zanotowała ponad 2-milionowy wzrost przychodów. Cała polska ekstraklasa miała taką tendencję. Wzrost przychodów Pogoni na tle innych klubów plasuje szczeciński na szóstym miejscu.

Pięć klubów z lepszą dynamiką
wzrostu przychodów

Nieznacznie lepszą dynamikę wzrostu przychodów zanotował Górnik Łęczna, dwa razy wyższą Piast Gliwice i Legia Warszawa, a już bardzo dużą Lech Poznań i Lechia Gdańsk.

Na przychody klubów składają trzy elementy: z dnia meczowego, z tytułu praw telewizyjnych i komercyjne od sponsorów. Nie są uwzględniane transfery. Najlepiej, jeżeli wpływy rozkładają się podobnie, jeżeli płyną z każdego z trzech źródeł w miarę równomiernie. Tak jest w przypadku Legii Warszawa i Lecha Poznań – klubów w Polsce najlepiej funkcjonujących pod względem finansowym, ale też i sportowym.

Wzrost przychodów

1. Lech Poznań               + 33,42 mln zł.
2. Lechia Gdańsk            + 19,84 mln zł.
3. Piast Gliwice                + 4,91 mln zł.
4. Legia Warszawa           + 4,43 mln zł.
5. Górnik Łęczna               + 2,79 mln zł.
6. POGOŃ Szczecin            + 2,17 mln zł.
7. Cracovia                        + 1,99 mln zł.
8. Wisła Kraków                + 1,39 mln zł.
9. Ruch Chorzów               + 0,78 mln zł.
10. Jagiellonia Białystok    + 0,27 mln zł.
11. Śląsk Wrocław              - 0,25 mln zł.
12. Górnik Zabrze               - 1,45 mln zł.
13. Korona Kielce               - 1,72 mln zł.
14. Podbeskidzie Bielsko    - 1,93 mln zł.

Pogoń pod względem równomiernych przychodów z trzech źródeł nie wygląda dobrze głównie przez brak nowoczesnego stadionu, który generuje dla innych klubów dość spore wpływy z dnia meczowego.

Przychód Pogoni z dnia meczowego to jedynie 8 procent całego budżetu, czyli niecałe 2 mln zł. Dla porównania dzień meczowy w budżecie Legii to aż 29 procent przychodów, czyli powyżej 30 mln zł.

Minimalne wpływy z dnia meczowego

Wpływy Pogoni z dnia meczowego w stosunku do Legii, to niecałe 10 procent tego ile jest w stanie zarobić warszawski klub. W dłuższej perspektywie nie ma zatem szans, by rywalizować z tym klubem na polu sportowym.

Legia jest zdecydowanym krezusem w skali krajowej, jednak Pogoń nawet w porównaniu z innymi klubami, które wyprzedza w sportowej rywalizacji, nie jest w stanie im dorównać przy porównaniach przychodów z dnia meczowego.

Wpływy z dnia meczowego

1. Legia Warszawa           31 mln zł.
2. Lech Poznań                 20,6 mln zł.
3. Wisła Kraków               7,2 mln zł.
4. Lechia Gdańsk               6 mln zł.
5. Śląsk Wrocław              4 mln zł.
    Jagiellonia Białystok     4 mln zł.
7. Cracovia                        2,9 mln zł.
8. POGOŃ Szczecin            1,9 mln zł.
9. Piast Gliwice                  1,6 mln zł.
    Korona Kielce                 1,6 mln zł.
11. Ruch Chorzów              1,2 mln zł.
      Górnik Zabrze               1,2 mln zł.
      Podbeskidzie Bielsko    1,2 mln zł.
14. Zagłębie Lubin              0,8 mln zł.
      Górnik Łęczna               0,8 mln zł.

Wisła z dnia meczowego potrafiła zarobić ponad 7 mln zł, a Śląsk i Jagiellonia po około 4 mln zł. Lechia, która w ligowej tabeli wyprzedziła portowców zaledwie o jedną lokatę wzbogaciła się w poprzednim sezonie o sumę około 6 mln zł.

Lech Poznań, który przegrał w minionym sezonie z Pogonią na polu sportowym wygenerował z dnia meczowego ponad 20 mln zł, czyli o niecałe 5 mln mniej, niż cały budżet Pogoni. To tylko pokazuje, jak duży dystans na polu finansowym dzieli Pogoń od klubów dysponujących nowoczesnymi stadionami.

Więcej z dnia meczowego nie będzie

Pogoń nowego nie będzie miała prędko, dlatego nie należy się spodziewać, że z dnia meczowego jest w stanie zarobić w najbliższych sezonach więcej. Raczej pozostanie na tym samym pułapie, podczas gdy inne kluby mają możliwości te wyniki znacznie poprawić i z pewnością tak się stanie.

Frekwencja

1. Legia               21 173    + 28 %
2. Lech                16 762    - 17 %
3. Lechia             12 815     - 23 %
4. Wisła              12 239     + 1 %
5. Jagiellonia      10 227     - 5 %
6. Górnik Z.           9 316    + 215 %
7. Śląsk                 8 741     - 20 %
8. Cracovia            8 616    + 29 %
9. Ruch                  7 176    + 21 %
10. POGOŃ             6 835    + 12 %
11. Korona             6 607    + 5 %
12. Piast                 6 358    + 38 %
13. Zagłębie           6 264    + 47 %
14. Podbeskidzie    5 049    + 28 %
15. Górnik Ł.          4 235     + 2 %
16. Termalica         3 237     + 163 %

Pogoń od momentu awansu do ekstraklasy jest na niemal identycznym poziomie w kwestii przychodów z dnia meczowego. Potwierdzają to wyniki analizy.

Pogoń w porównaniu z poprzednim sezonem i tak poprawiła swoją frekwencję. Przyzwyczailiśmy się już na spore narzekania, że mecze drużyny Pogoni ogląda garstka widzów, ale średnio było to w sezonie 2015/16 6,8 tys. widzów, co stanowi wzrost o 12 procent. Całkiem nieźle.

Zmalał wskaźnik wynagrodzenia

Jeżeli drużyna będzie prezentowała dobrą formę, jeżeli zachęci kibiców ciekawym stylem gry, to jest szansa, że ta frekwencja może się podnieść o kolejne 10 procent w rocznej skali, ale na więcej raczej już liczyć nie można. Nie spowoduje to znaczącego wzrostu przychodów z dnia meczowego.

W przypadku Pogoni zauważamy jedną dość znacząca zmianę na lepsze. Wskaźnik wynagrodzenia w stosunku do przychodów został bardzo drastycznie obniżony. Dwa sezony temu klub na płace przeznaczał 72 procent swoich dochodów, a w minionym sezonie już tylko 56 procent. To znacząca różnica świadcząca o tym, że klub nie szasta pieniędzmi, nie wydaje niebotycznych sum na kontrakty. Jednocześnie udaje się podnosić poziom sportowy drużyny, co w takiej sytuacji udaje się już tylko nielicznym. ©℗ Wojciech Parada

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA