Piątek, 29 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Wyróżnieni rodowici szczecinianie

Data publikacji: 16 grudnia 2019 r. 16:41
Ostatnia aktualizacja: 16 grudnia 2019 r. 16:41
Piłka nożna. Wyróżnieni rodowici szczecinianie
 

Filip Balcewicz, Dawid Rezaeian i Kamil Kort znaleźli się w najlepszej jedenastce rundy jesiennej rozgrywek Centralnej Ligi Juniorów. To spore wyróżnienie dla tych chłopców, którzy wciąż są jeszcze dość daleko od pierwszej drużyny, ale w rywalizacji ze swoimi rówieśnikami wyróżniają się i doskonale rokują na przyszłość.

Balcewicz i Kort są rodowitymi szczecinianami, klasycznymi wychowankami klubu, co w dzisiejszych czasach jest rzadkością. Rezaeian jest wychowankiem Błękitnych Stargard, tam stawiał pierwsze piłkarskie kroki. Jest zatem zawodnikiem zaczynającym proces szkoleniowy bardzo blisko Szczecina.

Takich zawodników w młodzieżowych grupach chcielibyśmy oglądać jak najwięcej. Rynek piłkarski w regionie jest dość obszerny, w województwie i jego okolicach nie ma konkurencyjnego klubu jednocześnie przykładającego dużą wagę do szkolenia, ale również zapewniającego ciągłość kariery w dorosłej piłce na najwyższym krajowym poziomie.

Pogoń musi lepiej ten przywilej wykorzystywać. Przykłady Balcewicza, Korta i Rezaeiana są w tym względzie bardzo pozytywne. Najmłodszy z nich jest Balcewicz. To zawodnik urodzony w 2003 roku. Jest rówieśnikiem Kacpra Kozłowskiego, Huberta Turskiego i Mateusza Łęgowskiego, którzy poddawani są obecnie wyższym wymaganiom.

Kozłowski jest piłkarzem pierwszego zespołu, walczy o miejsce w składzie, ma już za sobą debiut w ekstraklasie. Turski ma za sobą regularne występy na poziomie trzeciej ligi, rundę jesienną ma straconą z uwagi na kontuzję, natomiast Łęgowski przebywa na wypożyczeniu w hiszpańskiej Valencii.

Kapitan Balcewicz

Balcewicz jest kapitanem juniorskiej drużyny Pogoni, podstawowym zawodnikiem w reprezentacji Polski juniorów młodszych, która ma bardzo duże szanse awansu do majowego finałowego turnieju mistrzostw Europy juniorów młodszych.

Balcewicz jest środkowym obrońcą, jego partnerem na środku defensywy w reprezentacji jest Ariel Mosór – syn byłego piłkarza Pogoni Piotra. Mosór regularnie występuje w III-ligowych rezerwach Legii Warszawa, natomiast Balcewicz jak dotąd zaliczył w III-ligowych rezerwach epizodyczny debiut.

To jest piłkarz, który niemal przez całą swoją karierę występował w starszych grupach młodzieżowych i był nawet kapitanem swoich zespołów. Ma silną osobowość, mocną psychikę, jego atutem jest dobre wyprowadzenie piłki, gra kompaktowa, w zwarciu, jest dobrze rozwinięty fizycznie, dość sprawny, silny i szybki.

Ma wszelkie cechy, żeby w przyszłości zostać dobrym piłkarzem, ale patrząc na wiele innych karier równie utalentowanych zawodników, trzeba zachować wstrzemięźliwość. Zbyt wczesny przeskok do seniorskich wyzwań nie zawsze musi wpływać na piłkarski rozwój.

Wczesny debiut nie pomaga

Dokonano obliczeń, że od 2009 roku w najlepszych pięciu ligach europejskich debiutowało 50 piłkarzy poniżej 17. roku życia i tylko co piąty z nich zaliczył do dziś powyżej 100 meczów, a przecież mieliśmy w tym przypadku do czynienia z zawodnikami o największym talencie, który po drodze został zaprzepaszczony. Nie zawsze wczesny debiut i zbyt szybkie wejście w dorosły futbol oznacza postęp i równomierny rozwój.

Z podobnymi przykładami mieliśmy do czynienia całkiem niedawno w Pogoni. W wieku 17 lat lub wcześniej debiutowali w ekstraklasie: Michał Walski, Patryk Paczuk, Kamil Wojtkowski, Marcin Listkowski czy ostatnio Kacper Kozłowski. O żadnym z pierwszych czterech, poza wciąż bardzo młodym Kozłowskim, nie da się powiedzieć, że zrobili kariery na miarę oczekiwań.

Kamil Kort jest z rocznika 2002, ale de facto starszy jest od Balcewicza zaledwie o niecałe cztery miesiące. Jest urodzony pod koniec 2002 roku, co w rywalizacji juniorów ma dość duże znaczenie. Rozwój fizyczny często opóźnia rozwój piłkarski, ale w dłuższej perspektywie nie jest to żaden problem. Każdy przypadek jest indywidualny. Również Kamila Korta.

W rundzie jesiennej zdobył cztery gole, zaliczył trzy asysty, gra na pozycji defensywnego lub środkowego pomocnika, ale wyróżnia się dużą inteligencją w grze, pomysłowością, techniką, niestandardowymi rozwiązaniami. Porusza się po boisku elegancko, lubi mieć piłkę przy nodze.

Zdarzają mu się oczywiście dość proste straty, jednak ze wszystkich juniorów Pogoni ten piłkarz pozostawił po sobie najlepsze wrażenie pod względem umiejętności czysto piłkarskich. Kamil Kort jest młodszym bratem bardziej znanego kibicom Pogoni Dawida, talent ma nie mniejszy. Najważniejsze, żeby jego kariera została odpowiednio pokierowana.

Zaczynał od ławki

Co ciekawe, 17-letni pomocnik w pierwszej części obecnego sezonu nie należał do podstawowych graczy w drużynie juniorów Pogoni, na boisko wchodził głównie z ławki rezerwowych. Miejsce wywalczył sobie po szóstym meczu drużyny, z których trzy zakończyły się porażkami, w tym jedna prawdziwą klęską 0:7 z Zagłębiem Lubin.

Kort wszedł do wyjściowego składu od połowy września i z jego udziałem zespół przegrał tylko raz, a osiem spotkań wygrał, w tym bardzo prestiżowe pojedynki z Lechem i Legią. Udział Korta w tych zwycięstwach był bardzo duży, należał do najlepszych piłkarzy w zespole.

To nigdy nie był zawodnik powoływany do juniorskich reprezentacji Polski. Może dzięki temu mógł skupić się na pracy w klubie i dzięki temu jest nieco dalej pod względem piłkarskiego rozwoju niż gracze w jego wieku dość regularnie powoływani do reprezentacji.

Podczas jednego ze sparingów reprezentacji Polski juniorów młodszych z juniorami młodszymi Pogoni to jednak Kamil Kort, a nie powołani gracze, był piłkarzem, na którego patrzyło się z największą przyjemnością.

Drugi sezon w CLJ

Dla Dawida Rezaeiana to już drugi sezon na poziomie juniorów starszych. Szczególnie druga część rundy jesiennej pokazała, jak duży drzemie potencjał w wychowanku Błękitnych Stargard. Nasz prawy obrońca zdobył dwa gole, bardzo często uczestniczył w akcjach ofensywnych zespołu, wdzierał się z piłką w pole karne przeciwnika, imponował dynamiką i odwagą.

Ma już za sobą liczne treningi z pierwszym zespołem, ale kolejnym etapem w jego karierze, podobnie jak dwóch wcześniej wymienionych, będzie regularna i poparta konkretnymi liczbami gra w drużynie III-ligowych rezerw. Tylko wtedy mogą zwrócić uwagę na siebie. Balcewicz, Kort i Rezaeian są spośród obecnej drużyny juniorów najbliżej tego, co wcale nie znaczy, że droga do prawdziwej piłkarskiej kariery stoi przed nimi otworem.

W pierwszym zespole Pogoni mamy obecnie jednego rodowitego szczecinianina. Jest nim Sebastian Kowalczyk, który znakomicie wypełnia rolę młodzieżowej piłkarskiej ikony Szczecina. Jeden taki piłkarz to zdecydowanie za mało. Jeszcze niedawno było ich znacznie więcej: Dawid Kort, Robert Obst czy Łukasz Zwoliński. Wychowani na Twardowskiego – to znakomite hasło promocyjne, które od jakiegoś czasu przestało mieć w przypadku pierwszej drużyny Pogoni rację bytu.

Kilku wychowanych i wyszkolonych w Szczecinie młodych piłkarzy znajduje się w zespole III-ligowych rezerw: Michał Graczyk, Michał Kwiecień i Kacper Smoliński, natomiast 19-letni Hubert Sadowski świetnie sobie w rundzie jesiennej radził na wypożyczeniu w II-ligowych Błękitnych Stargard.

Prócz wspomnianych najbardziej wyróżniających się juniorów są też w zespole inni juniorzy wywodzący się ze Szczecina i też znakomicie rokujący: Borys Freilich, Olaf Korczakowski, Kacper Łukasiak, Bartosz Krzysztofek. Każdy z nich pokazał się w rundzie jesiennej z dobrej strony. ©℗ 

Wojciech PARADA

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA