Niedziela, 24 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Z Dwalim bez straty gola

Data publikacji: 17 sierpnia 2017 r. 17:52
Ostatnia aktualizacja: 17 sierpnia 2017 r. 17:52
Piłka nożna. Z Dwalim bez straty gola
 

Sobotni mecz Pogoni Szczecin z Arką w Gdyni będzie trzecim występem w barwach szczecińskiego klubu dla Laszy Dwaliego. W dwóch poprzednich Pogoń nie straciła gola.

Taka sytuacja zdarzyła się po raz pierwszy od roku. Przez 12 miesięcy żadna para stoperów nie potrafiła rozegrać dwóch meczów pod rząd zachowując zerowy bilans po stronie strat. Stało się tak dopiero z udziałem duetu zagranicznych stoperów: Cornela Rapy i Laszy Dwaliego.

- Bardzo się cieszę, że Lasza tak szybko się zaaklimatyzował w naszej drużynie – ocenił Maciej Skorża. - Szczerze to nie jestem tym zaskoczony. Obserwując jego grę w ubiegłorocznych meczach Śląska zauważyłem w nim bardzo duży potencjał.

Maciej Skorża przy okazji oceny dotychczasowych występów Laszy Dwaliego trochę się wygadał, ze to głównie on naciskał na transfer Gruzina kosztem Inakiego Astiza, który ostatecznie trafił do Legii Warszawa, ale był już wstępnie umówiony w Szczecinie na badania lekarskie, które bywają praktycznie formalnością.

- Gdy zorientowałem się, że istnieje możliwość sprowadzenia Laszy, to bardzo chciałem, żeby znalazł się w mojej drużynie – powiedział szczeciński szkoleniowiec.

Maciej Skorża nie bał się ryzyka. Dwali w rundzie wiosennej grał na wypożyczeniu w lidze kazachskiej w Irytyszu Pawłodar. Tamtejszy zespół preferował taktykę z trzema obrońcami, ale Dwali radził sobie w nowej sytuacji doskonale.

- Lasza występował w formacji obronnej grającej trzema obrońcami, jako ten najbardziej przesunięty na lewo, pełniąc często rolę lewego obrońcy – zaznaczył M. Skorża.

Dwali mimo młodego wieku jest już zatem piłkarzem bardzo doświadczonym, grał w klubach z sześciu krajów Europy, ma też na koncie 5 występów w reprezentacji Gruzji. Po raz ostatni w meczu reprezentacji zaprezentował się rok temu. Jest szansa, że powołanie otrzyma na wrześniowe spotkania w ramach eliminacji do mistrzostw świata z Irlandią i Austrią.

Gruziński defensor zadebiutował w meczu wyjątkowym. Gruzja mierzyła się z aktualnym mistrzem świata Niemcami. Dwali był rezerwowym, ale kontuzja jednego z graczy spowodowała, że musiał wejść na boisko. Gruzja mecz przegrała 0:2, ale Dwali radził sobie nieźle z szybkimi wymianami piłek między Reusem, a Muellerem.

Zdecydowanie gorzej poszło mu już jednak w konfrontacji Gruzji z reprezentacją Polski. Nasz zespół wygrał 4:0, trzy gole zdobył Lewandowski, ale wszystkie w samej końcówce. Do tamtej pory Gruzja momentami nawet dominowała nad polskim zespołem, a Dwali świetnie sobie dawał radę z wyłączeniem z gry Lewandowskiego. ©℗ (par)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA