Czwartek, 28 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Z Jagiellonią na placu budowy

Data publikacji: 29 marca 2019 r. 17:58
Ostatnia aktualizacja: 29 marca 2019 r. 17:58
Piłka nożna. Z Jagiellonią na placu budowy
 

Niedzielny mecz Pogoni Szczecin z Jagiellonią Białystok będzie mieć duże znacznie dla rozstrzygnięć w górnej części tabeli. Spotkanie odbędzie się na przebudowywanym stadionie w Szczecinie.

Zamknięta będzie przeważająca część trybun. Ich pojemność została zmniejszona do 4,8 tys. widzów. Szczeciński klub otrzymał zezwolenie na rozgrywanie meczów bez udziału kibiców drużyny przyjezdnej.

Na ostatnim meczu przed rozpoczęciem przebudowy z Zagłębiem Lubin na trybunach pojawiło się prawie 16 tys. ludzi. Obejrzeli słaby mecz w wykonaniu miejscowych i porażkę 0:3. Tym samym „miedziowi” przerwali passę ośmiu kolejnych wygranych Pogoni u siebie.

- Fajnie byłoby meczem z Jagiellonią rozpocząć kolejną serię wygranych – mówił przed meczem z Jagiellonią bramkarz Portowców Łukasz Załuska.

Po porażce z Zagłębiem Pogoń zdobyła trzy punkty w Płocku, wygrywając z Wisłą 2:0. Tym samym szczecinianie awansowali na czwarte miejsce w tabeli, wyprzedzając m.in. Jagiellonię.

- Chcemy z Jagiellonią zagrać dobry mecz i wygrać go. Ostatnio nasze wyniki z białostoczanami nie były korzystne, ale postaramy się by ta przeszłość nie miała wpływu na niedzielny mecz – powiedział Kosta Runjaic, trener Pogoni.

Szkoleniowiec szczecinian już zapowiedział, że do podstawowego składu, po przymusowej przerwie spowodowanej kartkami wraca Tomas Podstawski. Jednocześnie wskazał, że w kolejnych meczach można się spodziewać następnych zmian.

- Czeka nas angielski tydzień (trzy mecze w ciągu 7 dni), a aż pięciu piłkarzy jest zagrożonych pauzami za kartki. To szansa dla zmienników – zapowiadał Runjaic.

Jakby przewidując taką sytuację, szkoleniowiec portowców zorganizował w przerwie reprezentacyjnej sparing z RB Lipsk. Szczecinianie wygrali w Saksonii 5:3. Oba zespoły zagrały w osłabionych składach, ale dla Runjaica była to przede wszystkim okazja, by dać pograć zmiennikom.

Jagiellonia wiosną tego roku gra znacznie słabiej niż jesienią i straciła już kontakt punktowy do prowadzącego duetu Lechia Gdańsk – Legia Warszawa. Szczecinianie są na czwartym miejscu i do podium brakuje im pięć punktów. Jednocześnie mają tylko trzy oczka więcej od zajmującej 9. Miejsce Wisły Kraków. Toteż bezpośredni pojedynek szczecińsko–białostocki może mieć ogromne znaczenie dla ostatecznego układu w górnej części tabeli. Trener szczecinian docenia niedzielnego rywala.

- Ten zespół w ostatnich latach należy do najlepszych w ekstraklasie. Są dobrzy na skrzydłach – opisał rywala trener Pogoni, zwracając uwagę przede wszystkim na Arvydasa Novikovasa, Martina Kostala, ale także na piłkarzy występujących na innych pozycjach: Patryka Kimalę, Tarasa Romańczuka i Marko Poletanovicia.

Mecz Pogoni z Jagiellonią odbędzie się w niedzielę 31 marca o godz. 15.30 na stadionie w Szczecinie. (pap)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA