Jeżeli piłkarska reprezentacja Polski pokona w środowym meczu swoich rówieśników z Włoch, to wygra Puchar Czterech Narodów.
Szczecin już po raz trzeci w ciągu ostatnich 30 miesięcy jest gospodarzem meczu w ramach tych rozgrywek. Wcześniejsze nie zakończyły się dla naszej drużyny pomyślnie.
We wrześniu 2014 roku polski zespół z piłkarzem Pogoni Szczecin Jakubem Bąkiem w składzie przegrał z Włochami 0:3. To wtedy Miłosz Stępiński - ówczesny asystent trenera reprezentacji, a obecnie pierwszy trener powiedział, że Włosi byli dla nas tak szybcy, że trudno było ich nawet sfaulować.
W poprzednim sezonie polska reprezentacja przegrała z Niemcami 0:2 z Sebastianem Rudolem i Hubertem Matynią w składzie.
W środę też ma szansę zagrać zawodnik Pogoni. Do meczu przygotowuje się bowiem Dawid Kort, który po niedzielnym, ligowym meczu z Cracovią jest w znakomitym nastroju i oczekuje występu od pierwszej minuty.
Trenerem drużyny jest szczeciński szkoleniowiec Miłosz Stępiński, a jego asystentami też szkoleniowcy z naszego miasta i byli piłkarze Pogoni: Sławomir Rafałowicz i Maciej Stolarczyk.
Trenerem reprezentacji Włoch jest natomiast Alberico Evani - niegdyś znakomity włoski pomocnik, reprezentant kraju, wicemistrz świata z roku 1994 i członek słynnej drużyny Milanu, która w końcówce lat 80 ubiegłego wieku była najlepszą klubową drużyną świata. W drużynie Milanu rozegrał prawie 400 spotkań.
Środowy mecz rozpocznie się o g. 17 na szczecińskim stadionie przy ul. Twardowskiego. ©℗ (par)