- Zaczyna się gra o wszystko – stwierdził Jacek Zieliński, trener broniących się przed spadkiem z ekstraklasy piłkarzy Termaliki Nieciecza, przed niedzielnym (godz. 15.30) meczem z Pogonią w Szczecinie.
Ekipa z Małopolski sezon zasadniczy zakończyła na przedostatnim miejscu w tabeli z dorobkiem 29 punktów. Do dwunastej Pogoni traci jednak tylko dwa punkty, więc w przypadku wygranej może ją wyprzedzić.
- Zaczyna się gra o wszystko, w naszej sytuacji każdy mecz to walka o życie – nie ma wątpliwości Zieliński.
Obydwa zespoły niedawno, bo 17 marca, spotkały się ze sobą w Niecieczy. Wygrała Pogoń 4:2, ale do przerwy prowadzili gospodarze, a Roman Gergel nie wykorzystał znakomitej okazji do strzelenia gola na 3:1.
- To było dość specyficzne spotkanie, więc pałamy żądzą rewanżu, ale przede wszystkim chcemy dobrze zacząć rundę finałową, bo to jest bardzo ważne z psychologicznego punktu widzenia – uważa trener Termaliki.
W optymistycznym nastroju przed wyprawą do Szczecina jest Rafał Grzelak.
- Jesteśmy bojowo nastawieni, bo wiemy jak ważmy jest to moment sezonu. Patrząc na naszą sytuację w tabeli nie możemy chodzić z uśmiechem na twarzy i głową w chmurach, ale czujemy się mocni. Możemy być zbudowani ostatnimi wynikami i naszą grą. Jesteśmy skoncentrowani i jedziemy do Szczecina po trzy punkty – deklaruje obrońca zespołu z Niecieczy.
Ze względu na długą podróż do Szczecina trener Zieliński zdecydował się, że rozpocznie się ona już w piątek.
- Zbyt późno poznaliśmy termin tego meczu i nie było już szans, aby załatwić bilety na samolot. Dlatego wyjeżdżamy dwa dni wcześniej. Zatrzymamy się pod Poznaniem, tam odpoczniemy, przeprowadzimy trening i potem udamy się do Szczecina. Mam nadzieję, że powrót będzie w radosnych nastrojach – powiedział szkoleniowiec niecieczan, którzy jesienią pokonali w Szczecinie Pogoń 3:2. (pap)
Fot. R. Pakieser