Niedziela, 14 grudnia 2025 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Zatruci ptysiami

Data publikacji: 16 grudnia 2015 r. 12:54
Ostatnia aktualizacja: 18 grudnia 2015 r. 16:06
Piłka nożna. Zatruci ptysiami
 

Rozmowa z Andrzejem Rynkiewiczem - byłym dyrektorem Pogoni Szczecin

REKLAMA

Romuald Szukiełowicz, Piotr Mandrysz, Marcin Kaczmarek i Grzegorz Niciński. Co łączy te cztery osoby ? Dwie pierwsze prowadzą obecnie kluby z piłkarskiej ekstraklasy, a dwie następne dwa najlepsze zespoły z I ligi: Wisłę Płock i Arkę Gdynia. Jest duże prawdopodobieństwo, że wszyscy w przyszłym sezonie stanowić będą 25 procent trenerów z polskiej ekstraklasy.

Wszyscy spotkali się ze sobą w Pogoni w sezonie 1996/97. Szukiełowicz był trenerem, a Mandrysz, Kaczmarek i Niciński piłkarzami. Każdego z nich do Pogoni sprowadzał ówczesny dyrektor Pogoni Szczecin Andrzej Rynkiewicz.

- Co skłoniło pana, by blisko ćwierć wieku temu postawić na trenera Szukiełowicza ?

- To był impuls, ogólne wrażenie, ale jak się później okazało, nie myliłem się. W sezonie 1991/92 graliśmy w II lidze. W jednym z meczów podejmowaliśmy Moto Jelcz Oławę i wygraliśmy 4:1. Trenerem drużyny gości był właśnie Szukiełowicz. Później się okazało, że my awansowaliśmy do ekstraklasy, a Szukiełowicz ze swoją drużyną spadł do III ligi.

- I zatrudnił pan trenera, który spadł do III ligi ?

- Kiedyś obserwowałem jednego piłkarza z Moto Jelcz, już nie pamiętam jakiego. Chwilę porozmawiałem z Szukiełowiczem, później już w Szczecinie widziałem, jak reaguje na ławce, jak mówi do piłkarzy, jak wypowiada się na konferencji prasowej. To wszystko sprawiło, że jako szkoleniowiec przypadł mi do gustu.

- Początki Szukiełowicz miał jednak ciężkie. Wytrzymał pan ciśnienie i nie zwolnił go po pierwszych porażkach. Dlaczego ?

- W przerwie letniej drużyna przebywała na obozie przygotowawczym w Wałczu i zatruła się ... ptysiami. Cały cykl przygotowawczy był zachwiany, nie byliśmy dobrze przygotowani do sezonu, ja to wiedziałem i dlatego dałem trenerowi nieco więcej czasu. ©℗ (p)

Cały wywiad czytaj w czwartkowym wydaniu Kuriera Szczecińskiego, lub w e - wydaniu.

REKLAMA

Komentarze

Wlasnie wywalil Abramowicz trenera Mourinho z FC Chelsea i co dalej..Tak widza to w Szwecji
2015-12-18 15:02:53
Tutaj uwazaja ze Mourinho bedzie trenerem repr Portugalii ktora zawiedzie latem a to za przyczyna Islandii trenowanej przez szweda Larsa Lagerbäcka.Pozniej ten Lagerbäck zostanie trenerem MU i zostanie podobnie jak Ferguson SIR Dodatkowo pisza ze ten Mourinho jest pierwszym ktory zlamal kod postepowania z asiorami..no i ze ten Abramowicz jeszcze dlugo bedzie sluchal na stadionie swoim w Londynie owacje dla tego co go wywalil.Ciekawe z tymi nieco lepszymi trenerami jak w artykule- trudna profesja! Zreszta pilka cala tez i jak tu nie przyznac racji legendzie Pogoni Lucjanowi Kosobuckiemu co mowil ze jak nie umiesz grac to przerzuc sie na spiew!
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Na Twardowskiego dawno temu mecz Polska-Norwegia 9-0
2015-12-16 13:55:49
Wprawdzie wtedy w tym meczu Polska-Norwegia byl stoperem repr Norwegii i…kryl Lubanskiego co wtedy jako 16-latek strzelil az 4 gole dla Polski to jednak pozniej zaistnial jako legendarny trener Rosenborga i jakby nie bylo tez via Szczecin i stadion na Twardowskiego. Czytam i pozdrawiam Andrzej..
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Tylko zalogowani użytkownicy mają możliwość komentowania
Zaloguj się Zarejestruj
REKLAMA
REKLAMA