Niedziela, 24 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Zwycięstwa Świtu, Vinety i Błękitnych w III lidze

Data publikacji: 11 sierpnia 2023 r. 22:46
Ostatnia aktualizacja: 12 sierpnia 2023 r. 23:58
Piłka nożna. Zwycięstwa Świtu, Vinety i Błękitnych w III lidze
W granatowym stroju Kacper Nowak, zdobywca drugiego gola dla Świtu z rzutu karnego, który pojawił się na boisku w 56. minucie, zastępując Łukasza Świętego. Fot. Krzysztof CICHOMSKI  

W piłkarskiej III lidze aż trzy zachodniopomorskie kluby rozgrywały swoje mecze w piątek i dzień ten był dość szczęśliwy, bo drużyny Świtu Skolwin i Vinety Wolin wygrały spotkania na własnych boiskach, a beniaminek, czyli zespół Floty Świnoujście, wywalczył cenny wyjazdowy remis w Gniewinie. W sobotę szczęście było już zmienne, bo Błękitni wygrali w Stargardzie, lecz rezerwy szczecińskiej Pogoni po raz drugi przegrały pojedynek w roli gości.

ŚWIT Skolwin - GEDANIA Gdańsk 2:0 (1:0); 1:0 Szymon Kapelusz (22), 2:0 Kacper Nowak (75 karny).

Szczecinianie dobrze rozpoczęli spotkanie i już w 22. minucie, po świetnym podaniu Łukasza Świętego, Szymon Kapelusz wyszedł na dobrą pozycję, ograł bramkarza gości i strzałem z kilkunastu metrów pod poprzeczkę, zdobył pierwszą bramkę. Później podopieczni trenera Piotra Klepczarka kontrolowali grę, a końcowy rezultat ustalił kwadrans przed końcem pewnym strzałem z jedenastki Kacper Nowak, dla którego był to pierwszy gol w barwach klubu ze Skolwina. Rzut karny podyktowany został za faul gdyńskiego golkipera na Przemysławie Kędziorze, za co winowajca otrzymał jeszcze żółtą kartkę.

SOKÓŁ Kleczew - POGOŃ II Szczecin 3:2 (1:1); 0:1 Hubert Turski (3 karny), 1:1 Jan Andrzejewski (44), 2:1 Tomasz Kowalczuk (57 karny), 2:2 Olaf Korczakowski (63), 3:2 Mateusz Wzięch (85).

Szczecinianie szybko objęli prowadzenie po jedenastce, ale stracili tzw. bramkę do szatni, a kolejną po rzucie karnym, po niecałym kwadransie drugiej połowy. Co prawda nasz zespół szybko wyrównał, ale w końcówce Sokół odzyskał prowadzenie. Z ekstraklasowych posiłków w Kleczewie grali tylko Olaf Korczakowski i Maciej Kowal, a średnia wieku naszej praktycznie młodzieżowej drużyny wynosiła niespełna 19 lat.

- Jesteśmy bardziej zawiedzeni niż po poprzedniej, inauguracyjnej porażce, bo byliśmy bliżsi zwycięstwa niż Sokół - powiedział trener Pogoni II Paweł Cretti. - Byliśmy lepsi ale nie byliśmy skuteczniejsi, marnując kilka stuprocentowych okazji. Musimy szybko zmienić naszych chłopców w mężczyzn...

VINETA Wolin - WIKĘD Luzino 2:1 (1:0); 1:0 Kacper Żmudź (26), 1:1 Maciej Borski (66 karny), 2:1 Szymon Emche (87).

W pierwszej połowie nieznaczną przewagę mieli gospodarze, a jej ukoronowaniem była piękna bramka po solowej akcji Kacpra Żmudzia, który minął trzech rywali i posłał piłkę w samo okienko. Później wolinianie mieli jeszcze okazje do podwyższenia wyniku. W drugiej połowie niewielką inicjatywę przejął silny fizycznie zespół beniaminka z Luzina, który zdołał wyrównać po golu z rzutu karnego, podyktowanego za faul Cypriana Poniedziałka. W 87. minucie szczęście uśmiechnęło się do Vinety, bo po dośrodkowaniu niepewnie interweniował bramkarz Wikędu wybijając piłkę przed siebie, a Szymon Emche sytuacyjnie strzelił głową w światło bramki. Golkiper próbował jeszcze bronić, ale piłka po jego rękach wpadła pod poprzeczką do siatki. W samej końcówce goście zaatakowali chcąc odzyskać remis i rozgorzał prawdziwy bój. W ostrej grze nie brakowało fauli i zrobiło się bardzo nerwowo na boisku i w jego najbliższych okolicach. W efekcie posypały się kartki dla obu drużyn, a czerwone kartoniki ujrzeli kierownicy Vinety i Wikędu. Wikingowie trenowani w tym sezonie przez Przemysława Cecherza po dwóch kolejkach - jako jedyni z zachodniopomorskich ekip - mogą się cieszyć z kompletu punktów!

STOLEM Gniewino - FLOTA Świnoujście 0:0

Wyspiarze wracają z Kaszub z jednym punktem, co jak na beniaminka w wyjazdowej potyczce jest dobrym rezultatem, ale podopieczni trenera Marcina Adamskiego odczuwają lekki niedosyt, bo w przekroju całego meczu posiadali przewagę, stwarzając sobie więcej dogodnych pozycji strzeleckich i były one nieco lepsze od tych wypracowanych przez gospodarzy. Najbliżsi zdobycie zwycięskiej bramki byli Michał Stasiak i Szymon Cybulski.

BŁĘKITNI Stargard - UNIA Solec Kujawski 3:1 (0:1); 0:1 Hubert Chołuj (37), 1:1 Damian Niedojad (55), 2:1 Damian Niedojad (75), 3:1 Michał Marczak (88).

- Przez pierwsze dwadzieścia minut prowadziliśmy grę, a rywale tylko się bronili, ale przed przerwą objęli prowadzenie po bardzo dziwnej akcji, w której Hubert Hołuj przebiegł z piłką 50 metrów i posłał futbolówkę do siatki - powiedział trener stargardzian Piotr Rast. - Druga połowa toczyła się już pod nasze dyktando i efektem były trzy gole, ale w doliczonym czasie Unia mogła zmniejszyć rozmiary porażki, lecz po przypadkowym zagraniu ręką naszego zawodnika, piłka po strzale z jedenastki trafiła w słupek. ©℗

(mij)

 

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA