Piłkarze ręczni Sandra SPA Pogoni zaprzepaścili w Piotrkowie okazję na odniesienie pierwszego w sezonie zwycięstwa. W II połowie meczu z Piotrkowianinem prowadzili już 4 bramkami, ale ostatecznie przegrali po dodatkowych rzutach karnych. Tym samym szczeciński outsider do swojego wcześniejszego zerowego dorobku w PGNiG Superlidze dopisał tylko punkt.
Piotrkowianin Piotrków - Sandra SPA Pogoń Szczecin 24:24 (10:10) – w rzutach karnych 4:3
Sandra SPA Pogoń: Arsenic, Viunyk – Krysiak 6, Cherkashchenko 4, Starcevic 3, Krok 3, Zalevskyi 3, Wrzesiński 2, Kapela 1, Wiśniewski 1, Markowski 1, Polok
Szczecinianie kilkakrotnie w tym meczu prowadzili. Bezbłędnie w regulaminowym czasie egzekwowali rzuty karne, ale aż 14 minut spędzili na ławce kar. To właśnie w czasie gry Pogoni w osłabieniu w II połowie Piotrkowianin odrobił czterobramkową stratę. Szczecinianie po golu Starcevicia jeszcze raz wyszli na prowadzenie, ale do remisu doprowadził Jędraszczyk. Reprezentant Polski mógł jeszcze rozstrzygnąć mecz w II połowie, ale na cztery sekundy przed końcem jego rzut obronił Viunyk.
Rzuty karne lepiej wykonywali gospodarze. Po trzech seriach było 3:3, ale Sandra nie wykorzystała dwóch kolejnych karnych. W Piotrkowianinie nie pomylił się Krajewski, a piąty wyznaczony zawodnik nie musiał już rzucać.(woj)
