Środa, 27 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka ręczna. Drugie miejsce Sandry w Zabrzu

Data publikacji: 14 sierpnia 2021 r. 21:10
Ostatnia aktualizacja: 14 sierpnia 2021 r. 21:10
Piłka ręczna. Drugie miejsce Sandry w Zabrzu
Fragment meczu Pogoni z Ostrovią; pierwszy z lewej król strzelców Paweł Krupa. Fot. handballzabrze.pl  

Po okresie trudnych przygotowań superligowi piłkarze ręczni Sandry SPA Pogoń Szczecin powoli schodzą z ciężkich obciążeń treningowych i rozpoczynają cykl turniejów oraz meczów sparingowych. W ubiegłym tygodniu zajęli III miejsce w turnieju Głogowie, a podczas minionego weekendu zdobyli srebrny medal w Turnieju o Puchar Prezesa Górnika Zabrze. Zwyciężyła Gwardia Opole, a dwa indywidualne wyróżnienia trafiły do szczecinian; najlepszym zawodnikiem imprezy wybrano Adama Wąsowskiego, a królem strzelców z 10 golami został Paweł Krupa.

Finał: SANDRA SPA POGOŃ Szczecin - GWARDIA Opole 28:32 (12:19)

POGOŃ: Andrysik, Wiśniewski, Arsenić - Krupa 6, Starcević 6, Polok 6, Gierak 3, Wąsowski 2, Jedziniak 2, Rybski 2, Krysiak 1, Krok, Kapela, Bosy

W finale spotkały się dwa superligowe zespoły o ogromnych aspiracjach i choć szykowało się na sporo emocji, mecz okazał się jednak dość jednostronny. Wszystko dzięki świetnej mobilizacji opolan, którzy bardzo szybko wypracowali solidną, momentami nawet 5-bramkową przewagę. Gwardziści wyraźnie przeważali siłami w trudnych warunkach zabrzańskiej hali. Bardzo szybko wznawiali grę po stracie bramki, skutecznie wykorzystywali walory ofensywne. Szczecinianie starali się bazować głównie na skutecznej obronie, ale w kontrach skutecznie przeszkadzał im bramkarz Adam Malcher.

Druga połowa była wyrównana, a obie drużyny równo wymieniały się bramkami, choć trzeba też przyznać, że ich liczba wynikająca z dość przeciętnej skuteczności, nie zachwycała. Niemniej bezpieczna przewaga Gwardii z pierwszej połowy wciąż się utrzymywała, a szczecinianie nie byli w stanie jej zmniejszyć. Przełom nastąpił dopiero w ostatnim kwadransie, gdy szczecinianie zmniejszyli straty do pięciu bramek. Mobilizacji im jednak nie brakowało i na cztery minuty przed końcem przewaga opolan wynosiła zaledwie trzy bramki. Co więcej, gwardziści nie potrafili skonstruować solidnej akcji ofensywnej. Na straży wyniku stał jedynie coraz mocniej rozkręcający się bramkarz Mateusz Lellek i ostatecznie Gwardziści zwyciężyli czterema golami.

Wcześniej w półfinale szczecinianie zmierzyli się z jedynym  I-ligowcem turnieju, Ostrovią Ostrów Wielkopolski i choć do przerwy przegrywali 13:14, zwyciężyli 30:29.

W pierwszej odsłonie gry oba zespoły walczyły jak równy z równym. Praktycznie w ogóle nie było widać dystansu, jaki powinien dzielić drużyny z dwóch różnych lig. W Pogoni wyróżniał się Łukasz Gierak oraz Paweł Krupa, który jednak przedwcześnie zakończył mecz z czerwoną kartką z gradacji kar.

W drugiej połowie szczecinianie zaczęli świetną passą. Wypracowali prowadzenie i bardzo dobrze prezentowali się na boisku. Co prawda Ostrovia cały czas naciskała, ale szczecinianie utrzymywali minimalne prowadzenie. Na dziesięć minut przed końcem spotkania Ostrovia wyszła na prowadzenie 26:25, ale w końcówce zadecydowało jednak doświadczenie i ostatecznie, choć nie wykorzystali dwóch rzutów karnych, po dublecie Patryka Kroka i trafieniu Luki Arsenica szczecinianie po zwycięstwie 30:29 zameldowali się w finale turnieju.

- Przede wszystkim dziękujemy za zaproszenie do Zabrza i cieszymy się z możliwości grania, bo po wielu zmianach w naszej kadrze, jest ono niezbędne - powiedział trener Pogoni Rafał Biały. - Jestem zadowolony z postawy w obronie. Mimo, że odeszło od nas dwóch ważnych zawodników, filarów defensywy, to wiem, że mając ten potencjał zawodników będzie kim ich zastąpić. W ataku pojawiały się błędy, ale będą się jeszcze pojawiać, bo praktycznie nie trenowaliśmy i nie zgrywaliśmy się w tym elemencie.

(mij)

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA