Piłkarze ręczni Sandra SPA Pogoni Szczecin wygrali pierwszy mecz rundy rewanżowej z zespołem Arged KPR Ostrovia Wlkp. 30:28 i swoją postawą pokazali, że chcą się utrzymać w PGNiG Superlidze.
PGNiG Superliga piłkarzy ręcznych: SANDRA SPA Pogoń Szczecin - KPR ARGED Ostrovia Ostrów Wlkp. 30:28 (16:15);
POGOŃ: Wiunyk, Jagodziński - Krupa 12, Krysiak 6, Polok 5, Starcević 3, Zalewskij 2, Czerkaszczenko 1, Krok 1, Polok 1, Kapela, Nowak, Wiśniewski, Wrzesiński, Markowski, Biały
Od początku spotkania dominowali gospodarze, a prym wiódł Paweł Krupa, który w pierwszym kwadransie zdobył pięć bramek. Goście nie pozostawali w tyle i utrzymywali kontakt z przeciwnikiem, ale na przerwę schodzili z jednobramkową stratą.
Drugą połowę bardzo dobrze rozpoczęła Pogoń. Najpierw prowadziła 19:17, a potem 20:17. Jednak beniaminek z Ostrowa zdołał odrobić zaległości, a w 46 minucie po raz pierwszy wyszedł na prowadzenie 24:23. Za chwilę Dawid Krysiak wyrównał stan meczu i pojedynek - cios za cios, trwał do 55 minuty spotkania. Wtedy na prowadzenie gospodarzy wyprowadził Paweł Krupa i było 28:27, a wynik w 59 minucie podwyższył Władysław Zalewskij. Chwilę później goście za sprawą Patryka Marciniaka nie wykorzystali rzutu karnego (trafił w słupek) i już wiadomo było, kto wygra ten mecz.
W całym spotkaniu szczypiorniści Pogoni złapali aż 10 minut kar, co świadczy o ich determinacji. Goście zaś niewykorzystali aż 50% rzutów karnych i zanotowali dziewięć strat, przy czterech gospodarzy. W drużynie portowców wyróżnić należy cały zespół, ale w szczególności Pawła Krupę, który był tego dnia nie do zatrzymania, Dawida Krysiaka i bramkarza - Maksyma Wiunyka.
PR