Niedziela, 24 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka ręczna. II połowa zadecydowała o porażce

Data publikacji: 06 maja 2017 r. 18:12
Ostatnia aktualizacja: 06 maja 2017 r. 18:12
Piłka ręczna. II połowa zadecydowała o porażce
 

Pogoń Baltica Szczecin - Start Elbląg 25:27 (18:15)

Pogoń Baltica: Płaczek, Wawrzynkowska - Blazević 8,  Kochaniak 4, Królikowska 4,Jaszczuk 3 Zawistowska 2, Szczecina 1, Koprowska 1, Noga 1, Zimny 1

Piłkarki ręczne Pogoni Baltica nie liczą się już nie tylko w grze o medale, ale też w walce o czwartą lokatę premiowaną występem w europejskich pucharach. Nadzieje na trzeci z rzędu występ w Europie podopieczne trenera Struzika straciły przegrywając w sobotę ze Startem. To była już czwarta porażka Pogoni Baltica w rundzie finałowej superligi.  Do końca sezonu pozostały jeszcze dwie kolejki.

Sobotni mecz miał dwa oblicza. W pierwszej połowie kapitalnie grała Pogoń Baltica. Szczecinianki w 30 minut zdobyły 18 bramek. Taki wynik, na tym etapie rozgrywek jest w lidze żeńskiej rzadkim wyczynem.

Pierwsze skrzypce grała od pierwszych minut Blazević, która raz po raz trafiała do bramki rywalek i asystowała przy golach koleżanek z zespołu. Rewelacyjna skuteczność z pierwszej połowy okazała się jednak w końcowym rozrachunku niewystarczająca.

Po przerwie szczecinianki kompletnie straciły pomysł na grę w ataku pozycyjnym, Pod nieobecność kontuzjowanej Bancilon brakowało skutecznych rzutów z dystansu, a akcje kompletnie się szczeciniankom nie kleiły.

Sędziowie wielokrotnie sygnalizowali grę pasywną. Trzy minuty przed końcem meczu skrzydła gospodyniom kompletnie podcięła była bramkarka Pogoni Balltica Szywierska, która obroniła rzut karny egzekwowany przez Zimny. Szczecinianki 12 bramkami zdobytymi w tym meczu rozstrzelała Lisewska. (woj)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA