Niedziela, 09 listopada 2025 r. 
REKLAMA

Piłka ręczna. Mieszanka rutyny z młodością (ROZMOWA)

Data publikacji: 08 września 2016 r. 09:14
Ostatnia aktualizacja: 08 września 2016 r. 09:32
Piłka ręczna. Mieszanka rutyny z młodością (ROZMOWA)
 

Rozmowa z Wojciechem Zydroniem - grającym trenerem Sandry Pogoni Szczecin

REKLAMA

Wojciech Zydroń poprowadzi w nowym sezonie Sandra Spa Pogoń w PGNiG Superlidze piłkarzy ręcznych. Dla byłego reprezentanta Polski piątkowy mecz z Legionovią Legionowo będzie trenerskim debiutem.

– Ma pan tremę przed debiutem w nowej roli?

– Skłamałbym, gdybym powiedział, że nie ma tremy. Emocje aż buzują, ale myślę, że podobnie reagują na inauguracje sezonu także inni trenerzy. Każdy z nas zastanawia się, jak będzie przebiegała liga i jak wypadnie jego drużyna.

Będzie pan występował w roli grającego trenera. Myśli pan, że więcej czasu spędzi w tym sezonie na parkiecie, czy raczej na ławce trenerskiej?

– Mamy w składzie skrzydłowego Dawida Krysiaka, który jest reprezentantem Polski juniorów. Chcemy na niego stawiać i wierzymy, że pokaże na co go stać, a stać go na wiele. Nie zawsze wszystko będzie jednak przebiegało, tak jak sobie to zaplanujemy. Jeśli będzie konieczność, to będziemy dokonywać roszad i ja także pojawię się na parkiecie.

W poprzednim sezonie Pogoń miała ogromne kłopoty personalne. Czy tym razem kadra jest na tyle szeroka, że nie powtórzą się problemy ze zmiennikami?

– Mamy w składzie wielu młodych zawodników i kilku doświadczonych. Przed sezonem trudno powiedzieć, czy będziemy mieli wyrównany skład i wartościowych zmienników. Liczę, że młodzi będą deptać po piętach bardziej doświadczonym graczom i stworzymy zgrany kolektyw.

Patryk Walczak i Łukasz Gierak to dwaj gracze, którzy w ostatnich sezonach wypromowali się w Pogoni. Czy w gronie młodych zawodników w pana drużynie też są kandydaci do zrobienia kariery reprezentacyjnej lub chociaż ligowej?

– Jest w naszej drużynie wielu młodych i zdolnych zawodników, których nazwiska mogą trafić do notesów trenerów z czołowych polskich zagranicznych klubów. Tylko od nich zależy, czy pójdą śladami Gieraka i Walczaka, którzy na swoje reprezentacyjne powołania i kontrakty w nowych klubach zapracowali ciężką pracą na treningach.

Jak się panu podoba nowy system rozgrywek z podziałem na grupy i bez remisów?

– Bardzo mi się podoba. Podział na grupy i możliwość zdobycia dodatkowego punktu za zwycięstwo grupowe to działania marketingowe, a rezygnacja z remisów, wprowadzenie dogrywki i rzutów karnych powinna spodobać się kibicom. Mecze niekoniecznie będą trwały tylko 60 minut.

Rozmawiał Wojciech TACZALSKI

Fot. R. Pakieser

 

REKLAMA
Tylko zalogowani użytkownicy mają możliwość komentowania
Zaloguj się Zarejestruj
REKLAMA
REKLAMA