Sandra Spa Pogoń Szczecin - Arka Gdynia 20:19 (9:9)
Sandra Spa Pogoń: Teterycz, Bartosik – Krupa 6, Krysiak 6, Zaremba 5, Bosy 2, Rybski 1, Radosz, Wąsowski, Jońca, Jedziniak, Matuszak, Miłek, Fedeńczak.
Szczecinianie odnieśli pierwsze w sezonie zwycięstwo po trzech z rzędu porażkach. Mecz był dramatyczny, trzymał w napięciu do samego końca, losy spotkania ważyły się do ostatnich minut. Więcej jakości i konsekwencji zaprezentowali gospodarze, którzy wygrali jedną bramką.
Mecz był nerwowy, obie drużyny miały problem z wypracowaniem pozycji rzutowych. W drużynie gości świetnie spisywał się ich bramkarz. Bronił z 80-procentową skutecznością, odcięty od podań był kołowy Bosy, Pogoń nie miała pomysłu na sforsowanie defensywy rywala.
Sygnał do ataku dał 20-letni Krysiak, który dopiero w 10 minucie zdobył pierwszą bramkę i to z rzutu karnego. Przed przerwą najskuteczniejszym zawodnikiem w zespole gospodarzy był Zaremba, ale to goście wyglądali lepiej. Po 20 minutach prowadzili 7:4.
Końcówka pierwszej połowy wyglądała dla Pogoni korzystniej. Szczecinianie głównie za sprawą skutecznego Zaremby zdołali wyrównać i z dużymi nadziejami przystąpili do drugiej połowy. W niej osiągnęli przewagę, prowadzili 17:14.
Rolę egzekutora przejął na siebie Krupa, ale na bardzo krótko. Goście na 3 minuty przed końcem zdołali doprowadzić do wyrównania 19:19, a decydującego o zwycięstwie gola zdobył z rzutu karnego Krysiak. (par)
Fot. R. Pakieser