SUPERLIGA PIŁKARZY RĘCZNYCH: SANDRA SPA POGOŃ Szczecin - GWARDIA Opole 25:30 (12:11)
SANDRA SPA POGOŃ: Tatar, Matkowski – Bruna 5, Konitz 4, Radosz 3, Jurasik 3, Wąsowski 2, Jedziniak 2, Krupa 2, Kniaziew 2, Bosy 1, Fedeńczak 1, Zaremba
W środę w hali przy ul. Twardowskiego rozegrany został zaległy mecz superligi szczypiornistów, który na prośbę opolan nie odbył się w listopadzie ubiegłego roku. Wtedy debiutować miał na trenerskiej łaswce Pogoni grający szkoleniowiec Mariusz Jurasik, ale w środę też był w pewnym sensie jego debiut, gdyż po raz pierwszy prowadził zespół spod znaku Sandry SPA w spotkaniu rozgrywanym w Szczecinie.
Autentyczny debiut w superlidze miał też najlepszy strzelec II ligi Jakub Radosz, pozyskany tej zimy z koszalińskiej Gwardii. Nowy nabytek Pogoni popisał się strzeleniem trzech bramek.
Pierwsza odsłona pojedynku była wyrównana, lecz toczyła się przeważnie pod nieznaczne dyktando gości, w bramce których popisywał się Malcher, najlepszy polski zawodnik mistrzostw świata w niedzielę zakończonych we Francji.
W 28 minucie gwardziści prowadzili 11:10, ale później do końca tej części gry gole zdobywali już tylko szczecinianie, którzy zwycięstwem zakończyli pierwszą połowę.
Po zmianie stron opolanie szybko odrobili niewielkie straty, a potem wyszli na 4-bramkowe prowadzenie, które jeszcze zwiększali nawet do siedmiu goli (28:21 w 56 minucie), by ostatecznie wygrać pięcioma oczkami.
Szczecinianie szczególnie nie mogli sobie poradzić z celnie rzucającym Zadurą, wybranym najlepszym zawodnikiem meczu. Niestety więc, mimo dobrej pierwszej połowy, nasi piłkarze znowu przegrali, do czego już zresztą w tym sezonie przyzwyczaili swoich kibiców...©℗ (mij)
Fot. R. Pakieser