Piłkarze ręczni Sandry SPA Pogoni Szczecin przegrali wyjazdowy z Gwardią w Opolu i na dwie kolejki przed końcem sezonu, mają bardzo małe szanse na utrzymanie się w najwyższej klasie rozgrywkowej.
PGNiG Superliga piłkarzy ręcznych: GWARDIA Opole - SANDRA SPA POGOŃ Szczecin 30:27 (14:14)
POGOŃ: Jagodziński 1, Wiunyk - Krok 6, Zalewskij 4, Krupa 4, Starcević 4, Krysiak 4, Czerkaszczenko 3, Kapela 1, Polok, Wiśniewski, Nowak, Wrzesiński
Gospodarze przed tym meczem zanotowali serię sześciu porażek z rzędu, natomiast szczypiorniści Pogoni ostatni raz wygrali 6 kwietnia z MKS Kalisz. Niestety, w sobotę opolanie w sobotą się przełamali i praktycznie pozbawili Sandrę nadziei...
Po 10 minutach goście prowadzili 5:2, a mogli wyżej, lecz byli nieskuteczni i dobrze w bramce Gwardii spisywał się Adam Malcher. Druga część pierwszej połowy to już lepsza gra opolan w obronie i ataku oraz błędy po stronie szczecinian i do przerwy był remis.
Po zmianie stron lepiej grali miejscowi i w 35. minucie prowadzili 19:16. Pogoń zaczęła się spieszyć i oddawała rzuty z nieprzygotowanych pozycji, ale na kwadrans przed końcem przegrywała tylko jedną bramką. Ostatecznie mecz wygrali gospodarze, którzy powiększyli przewagę do trzech bramek, a goście w kluczowych fragmentach meczu nie wykorzystali dwóch rzutów karnych.
Na wyróżnienie zasługuje bramkarz Gwardii - Adam Malcher, który miał 41% skutecznych obron, zaś w zespole gości - Patryk Krok, autor 6 bramek. Pogoń nie strzeliła w tym meczu aż połowy rzutów karnych, co miało wpływ na końcowy wynik spotkania. ©℗ (PR)
