Superliga piłkarzy ręcznych: MKS ZAGŁĘBIE Lubin - SANDRA SPA POGOŃ Szczecin 31:31 (18:16), karne 4:3
POGOŃ: Zapora, Teterycz, Bartosik - Zaremba 10, Krupa 6, Bosy 3, Jedziniak 3, Radosz 2, Bereżny 2, Biernacki 2, Krysiak 2, Gryszka 1, Wąsowski
Szczecinianie ostatnio wygrali dwa mecze z rzędu więc w środę przed południem w optymistycznych nastrojach wyruszyli w podróż do Lubina na wieczorny mecz z Zagłębiem. Wracali smutniejsi, bo choć w końcówce mogli wygrać, ostatecznie po rzutach karnych zainkasowali zaledwie jeden punkt.
Chociaż po rozpoczęciu gry pierwsi bramkę zdobyli gospodarze, to jednak po trzech trafieniach z rzędu graczy spod znaki Sandry, nasz zespół w 4 minucie prowadził 3:1, a w 10 minucie szczecinianie wygrywali 6:3. Lubinianom wystarczyły jednak dwie minuty by doprowadzić do remisu.
Mecz długo był wyrównany, by w 23 minucie nasz zespół ponownie prowadził (13:11). Zagłębie doprowadziło do remisu 16:16 na minutę przed przerwą, by jeszcze w tej części gry uzyskać 2-bramkową przewagę. Pierwsza połowa mogła się podobać, bo było w niej dużo zwrotów akcji i walki.
Początek drugiej odsłony należał do miejscowych, którzy w 40 minucie objęli 5-bramkowe prowadzenie, ale nie załamało to podopiecznych Piotra Frelka. Sukcesywnie przystąpili do mozolnego odrabiania strat i w 57 minucie Bosy wyrównał z rzutu karnego, doprowadzając do wyniku 29:29.
Wtedy dopiero zaczął się horror, gdy Pogoń uzyskała 1-bramkowe prowadzenie. Na 35 sekund przed końcem lubinianie wyrównali po ryzykownym lobie z rzutu karnego i było 31:31. Natomiast na sekundę przed końcem sędziowie podyktowali rzut karny dla szczecinian, ale niestety, Skrzyniarz obronił strzał Jedziniaka.
Pojedynek zakończył się więc remisem i trzeba było egzekwować rzuty karne w celu wyłonienia zwycięzcy. Przy strzałach z 7 metrów ponownie zawiódł Jedziniak i nie strzelił gola Krupa, więc Zagłębie wygrało 4:3.©℗ (mij)
Fot. R. Pakieser