W środę o godz. 18.30 w hali przy ul. Twardowskiego Sandra SPA Pogoń zainauguruje kolejny etap rozgrywek, w którym walczyć będzie o utrzymanie w PGNiG Superlidze, a pierwszym rywalem będzie SPR Stal Mielec. Przed tym pojedynkiem o krótką rozmowę poprosiliśmy trenera szczecinian Rafała Białego.
- Jak wyglądać będzie rywalizacja o utrzymanie?
- Nie wiem czy to jest najsprawiedliwsze rozwiązanie, ale sześć ostatnim zespołów w tabeli, w tym my, rozpoczyna rywalizację od zera, a dotychczas zdobyte punkty nie mają już żadnego znaczenia. Rozegramy więc 10 spotkań systemem mecz i rewanż, a po nich ostatni w 6-zespołowej tabeli zostanie automatycznie zdegradowany do I ligi, a przedostatniego czekać będzie baraż z jednym z I-ligowców. Naszym celem jest oczywiście utrzymanie i nie wyobrażam sobie spadku.
- Całkiem niedawno przegraliście w Szczecinie z mielczanami. Jaki to będzie mieć wpływ na środową potyczkę?
- Myślę, że to nas tylko zdopinguje, będziemy bardziej skupieni i zmobilizowani.
- Jak ocenia pan drużynę objętą w trakcie sezonu po Piotrze Frelku?
- Zespół gra na miarę możliwości i nie mam większych zastrzeżeń. Razem ze Sławomirem Fogtmanem pracujemy teraz głównie nad taktyką i grą obronną oraz nad przygotowaniem fizycznym, które może okazać się języczkiem u wagi, bo w walce o utrzymanie gra się przeważnie dwa mecze w tygodniu.
- Czy po sezonie wasz duet trenerski nadal zajmować się będzie ligowym zespołem i czy latem planowane są jakieś transfery?
- Jest zdecydowanie za wcześnie, żeby o tym dyskutować.
- Dziękujemy za rozmowę. ©℗ (mij)
Fot. R. Pakieser