Superliga piłkarzy ręcznych: SANDRA SPA POGOŃ Szczecin - KPR GWARDIA OPOLE 25:25 (13:14) k. 4:2
POGOŃ: Teterycz, Bartosik, Zapora - Bosy 7, Zaremba 5, Krupa 4, Biernacki 4, Krysiak 3, Jedziniak 2, Radosz, Wąsowski, Jońca, Gryszka, Fedeńczak
Po siedmiu porażkach, szczecinianie wreszcie zwyciężyli, ale dopiero po rzutach karnych. Ponieważ był to mecz rywali z tej samej grupy (Pomarańczowej), dostali dodatkowy punkt bonusowy, więc wzbogacili się o trzy oczka.
Mecz rozpoczęli od prowadzenia faworyzowani opolanie, którzy kilka dni temu w Pucharze EHF pokonali słynną Benficą Lizbona, ale szczecinianie nie składali broni i szybko wyrównali, a w 5 minucie prowadzili 3:2.
Trzy minuty później, po dwóch bramkach z rzędu Jedziniaka, szczecinianie prowadzili już dwoma golami 5:3. Goście jednak szybko wyrównali i do końca pierwszej połowy toczyła się wymiana ciosów.
Tuż po zmianie stron wyrównał Bosy, a w 46 minucie po celnym strzale tego obrotowego z rzutu karnego, podopieczni trenera Piotra Frelka wyszli na 3-bramkowe prowadzenie 21:18. Gwardia wyrównała w ostatniej minucie, a potem objęła prowadzenie 25:24.
W ostatnich sekundach, grając bez bramkarza, szczecinianie po bramce Biernackiego doprowadzili do remisu i rzutów karnych, w których triumfowali po dwóch świetnych interwencjach Teterycza.©℗ (mij)
Fot. R. Pakieser