We wtorek o godz. 17 w Kaliszu odbędzie się pojedynek 1/8 finału PGNiG Pucharu Polski piłkarzy ręcznych, w którym zmierzą się dwa zespoły PGNiG Superligi, a zajmujący 7. miejsce miejscowy MKS Energa podejmie zamykającą tabelę Sandrę SPA Pogoń Szczecin.
Szczypiorniści Pogoni przegrali ostatnio w sobotę na inaugurację rundy wiosennej z mistrzem Polski i uczestnikiem Ligi Mistrzów Łomżą VIVE Kielce 21:34, ale pozostawili po sobie dobre wrażenie, a przy lepszej skuteczności rzutowej, porażka z faworytem powinna być znacznie niższa. W szczecińskiej drużynie zadebiutował niespełna 18-letni junior Hubert Wiśniewski, który w 48 minucie na skrzydle zastąpił Dawida Krysiaka. Dodajmy, że nie jest on spokrewniony z bramkarzem naszego klubu Tomaszem Wiśniewskim. Po rocznej przerwie, spowodowanej operacją wiązadeł krzyżowych w kolanie, do gry w Sandrze wrócił Filip Wrzesiński, który z 5 bramkami był w Kielcach najskuteczniejszym strzelcem swej drużyny.
Po odejściu zimą z Pogoni Piotra Rybskiego, szczeciński klub czyni starania w sprawie pozyskania wartościowego następcy tego skutecznego strzelca, ale przyjazd zagranicznego bramkostrzelnego snajpera opóźniają powody związane z pandemią...
W sobotę o godz. 17 Sandra SPA Pogoń zagra na własnym parkiecie na Twardowskiego ligowy pojedynek z ósmym w superligowej tabeli MMTS-em Kwidzyn. ©℗
(mij)