Ekstraklasa piłkarzy wodnych: Arkonia Szczecin - ŁSTW Politechnika Łódzka 18:9 (3:2, 4:2, 7:3, 4:2)
W rewanżowym meczu waterpolistów grupy spadkowej także wygrali szczecinianie, a tym razem już wyraźnie, a ich przewaga nie podlegała dyskusji. W drugim pojedynku najlepszym w zespole Arkonii był Marcin Czaiński. Dzięki dwóm niedzielnym zwycięstwom Arkonia awansowała na III miejsce w grupie spadkowej i zagwarantowała już sobie, że nie zajmie ostatniej, spadkowej pozycji. Za tydzień, w swoim ostatnim dwumeczu, szczecinianie walczyć będą, by nie zająć przedostatniego miejsca, które zagrożone jest barażami z I-ligowcem o miejsce wśród najlepszych. To jednak trochę teoretyczne rozważania, zważywszy, że z powodu pandemii I liga nie kontynuuje rozgrywek...
- Niemal cały sezon graliśmy młodzieżą i trzon zespołu stanowili juniorzy, a brak doświadczenia i siły fizycznej sprawił, że groził nam spadek, więc z odsieczą przyszło nam kilku starszych kolegów, którzy już pokończyli kariery, ale postanowili wrócić na basen - powiedział grający trener Arkonii Marcin Banaszczak. - W dwumeczu z ŁSTW było w naszej meczowej kadrze 7 seniorów i 5 juniorów, ale na początku pierwszego spotkania dominowała łódzka młodzież, a nam nie udawało się realizować założeń taktycznych i przegrywaliśmy nawet trzema bramkami. Po skorygowaniu wytycznych zaczęliśmy odrabiać straty, zespół się zgrał i od połowy meczu wszystko wyglądało coraz lepiej i przejęliśmy kontrolę nad spotkaniem. W rewanżowym pojedynku kontynuowaliśmy styl z drugiej połowy południowego spotkania i nasza wygrana ani przez moment nie była zagrożona.©℗
(mij)
