Niedziela, 24 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Pływanie. Medalowy debiut Książka

Data publikacji: 13 grudnia 2017 r. 21:01
Ostatnia aktualizacja: 13 grudnia 2017 r. 21:01
Pływanie. Medalowy debiut Książka
 

Fantastyczny występ na mistrzostwach Europy zaliczył debiutujący na imprezie tej rangi szczecinianin Jakub Książek.

Pływak MKP i tegoroczny absolwent Szkoły Mistrzostwa Sportowego w sztafecie 4 x 50 m stylem dowolnym wywalczył brązowy medal. To pierwszy medal mistrzostw Europy dla szczecińskiego pływania od sześciu lat i złota Mateusza Sawrymowicza na zawodach w Szczecinie.

Jakub Książek trafił do SMS Szczecin przed dwoma laty. Pod okiem trenera Jerzego Troszczyńskiego szybko poprawiał wyniki i po udanym występie podczas Grand Prix Polski w Poznaniu otrzymał powołanie na mistrzostwa Europy.

W Kopenhadze wykorzystał szansę i płynąc w sztafecie 4 x 50 stylem dowolnym z Pawłem Juraszkiem, Filipem Wypychem i Konradem Czerniakiem wywalczyli brązowy medal (1.24,44).

Do zwycięskiej rosyjskiej sztafety szczecinianie stracili ponad sekundę. Książek być może dostanie jeszcze jedną szansę na mistrzostwach Europy i popłynie w sztafecie na dystansie dwukrotnie dłuższym.

Medalowe nadzieje wiązano także z występem najbardziej doświadczonego szczecińskiego pływaka Filipa Zaborowskiego. Olimpijczyk z Rio do finału 400 m stylem dowolnym awansował z piątym czasem (3.41,47) i na takim miejscu zakończył też finałową rywalizację. W decydującym wyścigu przez 150 metrów Zaborowski płynął na medalowej pozycji, ale na mecie do podium zabrakło mu sekundy (3.39,84).

– Szkoda tego wyścigu, bo medal był naprawdę blisko. Gdyby Filip Zaborowski popłynął w granicach swojego rekordu życiowego (3,37,92), stanąłby na podium – mówił wyraźnie zawiedziony trener Mirosław Drozd.

Sam zawodnik nie krył jednak zadowolenia z pierwszego startu w Kopenhadze. Nie tylko wywalczył najwyższe w karierze piąte miejsce, to jeszcze zszedł poniżej zakładanego czasu 3.40. Przed Zaborowskim jeszcze jeden start na 1500 m i zdaniem trenera Mirosława Drozda szczecinianin znów powinien być w finale. ©℗

(woj)

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA