Środa, 27 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Przegrany mecz Pogoni w Zabrzu

Data publikacji: 27 listopada 2020 r. 23:09
Ostatnia aktualizacja: 30 listopada 2020 r. 09:25
Przegrany mecz Pogoni w Zabrzu
Fot. Ryszard PAKIESER  

Górnik Zabrze - Pogoń Szczecin 2:1 (1:1). Bramki: 0:1 Żurawski (16), 1:1 Jimenez (30-karny), 2:1 Nowak (60). Czerwona kartka: Matynia (30)

Pogoń: Stipica – Stec, Podstawski (69. Kozłowski), Zech, Matynia – Żurawski (85. Malec)– Kucharczyk, Gorgon, Drygas (C) (69. Hostikka), Kowalczyk (37. Mata) – Zahović (69. Benedyczak).

Drugiej porażki w sezonie doznali piłkarze Pogoni. W meczu z Górnikiem szczecinianie pierwsi zdobyli bramkę, ale przez ponad 60 minut musieli na stadionie w Zabrzu radzić sobie w 10-osobowym składzie. Górnik wykorzystał nie tylko to osłabienie, ale też swoje atuty, które prezentuje od początku sezonu.

Przed wyjazdem do Zabrza trener Pogoni Kosta Runjaic komentując styl gry Górnika podkreślał umiejętność gry pressingiem. O tym, jak jest to silna broń rywali portowcy przekonali się w piątkowy wieczór. Przez dłuższe momenty spotkania Pogoń była zamknięta w pobliżu własnego pola karnego i miała ogromne kłopoty z wyprowadzaniem piłki na połowę rywali. To też pod wpływem presji Górnika stracili druga bramkę, a kolejnych kilku okazji agresywni zabrzanie nie wykorzystali.

Pogoń najlepiej w tym meczu prezentowała się na początku I połowy. Efektem dobrej gry była bramka Żurawskiego po rzucie rożnym i dograniu piłki od Podstawskiego. Z prowadzenie szczecinianie nie cieszyli się długo. W ogromnym zamieszanie w polu karnym Pogoni, strzały rywali bronił Stipica, a potem piłkę zmierzającą do bramki na linii bramkowej zatrzymał ręką Matynia. Arbiter nie miała wątpliwości, że było to celowe zagranie i ukarał piłkarza czerwoną kartką. Pogoń do końca meczu musiała sobie radzić w osłabieniu, a Górnik wykorzystując rzut karny doprowadził do wyrównania. Od tego momentu to już zabrzanie przejęli inicjatywę. Przed przerwą wynik nie uległ zmianie, ale w II połowie agresywny pressing przyniósł efekty. Nowak przejął piłkę w pobliżu pola karnego i pokonał Stipicę. Gospodarze wykorzystując błędy obrońców mieli jeszcze kilka 100-procentowych okazji do podwyższenia wyniku. Szczęśliwie broniąca się Pogoń miała jedną szansę na odwrócenie losów meczu. Jedna z nielicznych kontr Pogoni w II połowie mogła zakończyć się wyrównującą bramką. Gorgon posłał piłkę do siatki i dopiero analiza systemu VAR wykazała pozycję spaloną.

Pogoń do końca meczu nie była już w stanie więcej poważnie zagrozić bramce Górnika i nie wywiozła z Zabrza punktów. 

(woj)

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Wiking
2020-12-01 13:36:19
Sędzia Sylwestrzak persona non grata w Szczecinie razem z varem okradł Pogoń!!!!!Cela z fryzjerem...czeka!!!!
Obserwator
2020-12-01 10:58:47
Mnie poraża przeciętność zawodników,którzy mimo presingu stoją w miejscu nie szukając podań. Gdzie jest Panie Kosta te DNA drużyny,budowanej przez tyle lat. Żadnych wypracowanych schematów, dodatkowo brak dyrygenta drużyny ,brak specjalisty od rzutów wolnych typu Zvonimir Kožulj . Chyba zawodnicy też Pana już mają dosyć,grając bardzo przeciętnie przeciwko Panu. Tylko dlaczego my kibice musimy to oglądać...
Normalny kibic
2020-11-30 18:08:28
VAR pokazał, że wszystko było OK. Sędziowanie było dobre
gh
2020-11-30 09:22:53
Pomijając wszystko o czym piszą inni komentujący od kilku lat zastanawia mnie słaba postawa obrońców Pogoni. Grają statycznie, kiepsko kryją w sytuacjach podbramkowych 0 niezależnie którzy są na boisku. I to trwa co najmniej kilka lat. Gdyby nie Stipica Pogoń byłaby w strefie spadkowej.
Kibic
2020-11-28 18:14:58
Ja podejrzewam ze sędziowie przed monitorem maja rodziny na slasku Bramka na 2.1 po ewidentnym zagraniu ręka i koniec Co do nie uznanej bramki na 2.2 kucharczyk na spalonym ale to nie on rusza do pilki tylko stec wiec pytam o co chodzi. Ogolnie mało ciekawa gra bez wyobraźni Zespół gdy przestaje iść zachowuje sie jak w amoku chaos nieudane dryblingi niecelne podania brak zaangażowania. Uderzył mnie jakis czas temu wywiad kucharczyka którego głównym celem byl powrót polski i po tym co prezentuje na boisku jestem w stanie w to uwierzyć a to duży minus dla klubu bo można bylo znaleźć 2 mlodych pilkarzy z regionu którzy by byli glodni i ambitni.
bielik
2020-11-28 17:07:57
Zarząd Pogoni powinien niezwłocznie zgłosić protest, aby takich sędziów jak w meczu z Górnikiem odstawić od sędziowania raz na zawsze. Nawet jak jest var, to widać, że można także drukować wynik. Żenada. Co na to Prezes PZPN ?
Port
2020-11-28 15:55:39
Przekręcili nas konkretnie. Bramka dla Górnika po ręce, dla nas nieuznana z niewyjaśnionych przyczyn.
okiem kibica
2020-11-28 13:54:08
Przegrana zasłużona bo Pogoń w perspektywie całego meczu,nie miała jakości i piłkarsko była słabsza. Nie rozumiem też dlaczego Pogoń z uporem maniaka stara się rozpoczynać grę rozgrywając piłkę od bramkarza w sytuacji kiedy kompletnie tego nie potrafią,a Dante nie jest zawodnikiem umiejącym grać nogami.Masa piłek,akcji z tego powodu są stracone. Zmiany wprowadzone-wymuszone w II p. dały więcej pożytku i korzyści drużynie niż skład podstawowy.
xxx
2020-11-28 12:27:28
komentarze na temat meczu Laskowskiego a w studiu Citki to żenada. nawet nie zajęli się analizą nieuznanej bramki dla Pogoni
AL
2020-11-28 12:21:48
Sędzią VAR był Krzysztof Jakubik z Siedlec. To doświadczony sędzia a tu takie numery. Dlaczego sędziowie mają zabronione publiczne tłumaczenie się ze swoich decyzji ?
Wiking
2020-11-28 12:03:43
Sędziowie razem z varem.......za fryzjerstwo do Wrocławia!!!!
Tomasz
2020-11-28 11:09:39
Czy zwróciliście uwagę , że powtórek telewizyjnych z kontrowersyjnych sytuacji i niekorzystnych dla Pogoni decyzji sędziego sytuacji prawie nie pokazywano. Gdyby chodziło o Legię pokazywali by to ponad 100 razy. Komentarz Majdana żenujący.
pp
2020-11-28 08:43:25
Sędziowie z VAR w tym meczu to PORAŻKA !!!.Powinno się takich wywalić na zbity pysk !
Trzeba walczyć.
2020-11-28 08:13:17
Piłkarze Pogoni to za grzeczni chłopcy. Nie protestowali gwałtownie przy ewidentnych błędach sędziów. To ma znaczenie przy następnych decyzjach sędziów. Zwraca uwagę kibiców , dziennikarzy i całej opinii publicznej. Jawne oszustwo na boisku , a tu spokojni gracze Pogoni nie reagują. Trener Kosta też mnie zawiódł swoich za spokojnym zachowaniem.
VAR za Górnikiem.
2020-11-28 07:56:44
Nie pamiętam już , kiedy ostatni raz sędziowie tak "przekręcili" Pogoni mecz. Trzy skandaliczne decyzje sędziów VAR. Dlaczego sędzia główny nie podbiegał do monitora i sam nie oceniał sytuacji ? Przecież przepisy są jasne -zawodnik , który strzeli gola i wcześniej pomógł sobie ręką , to bramka nie może być uznana , nawet jeżeli była to nastrzelona ręka.
hun
2020-11-28 03:24:43
piekny wydruk
Pilkarski Poker
2020-11-27 23:41:50
Naprawdę Panie redaktorze, czy jak tam tytułować? To już całą relacja, obiektywna jak sędziowanie i wypowiedzi komentatorów z Radkiem Majdanem na czele? Albo się Pan boi napisać prawdy, albo pasuje Panu taki rodzaj rywalizacji i Sportu, abstrachując już kto jest ofiarą oszustwa, czy nasz zespół czy inny. Obawiam się najgorszego, że pewne struktury lub dyscyplina nie pozwala rzetelnie opisać wydarzeń, których się było świadkiem za cenę posady. Pytam gdzie sport, gdzie uczciwa rywalizacja, gdzie obiektywizm sędziów, gdzie zdrowy rozsądek komentatorów, gdzie rzetelność dziennikarska...
Nadal problem.
2020-11-27 23:32:43
Zasłużona porażka. Pogoń nadal nie stwarza sobie sytuacji bramkowych , prawie nie strzela z daleka , ma problemy z pressingiem przeciwników przy własnym polu karnym i często nie potrafi wyjść z własnej połowy. Pressing Portowców na połowie przeciwnika jest beznadziejny. Zawsze czegoś brakuje. Duże wzmocnienia ofensywne przed sezonem nie przekładają się na dobrą grę w ataku. Brak w tym zespole jednego ogniwa. Dobrze dryblującego pomocnika z umiejętnością prostopadłego podania do napastników. Po raz kolejny zawiódł obrońca Matynia. Osamotniony w ataku Zahović niewiele mógł zrobić. Tylko jeden bardzo dobry mecz z Jagiellonią w tej rundzie , to za mało. Brak powtarzalności. Sędziowie pomogli wygrać mecz Górnikowi. Nie uznali prawidłowego gola Pogoni , bo Kucharczyk nie dotknął piłki , a uznali nieprawidłowego gola dla Górnika po dotknięciu piłki ręką. Ale to nie jest wytłumaczenie słabej i nudnej gry Pogoni.
Kibic
2020-11-27 23:30:37
Za pierwszą straconą bramkę odpowiada Drygas,tą strata piłki była początkiem tej akcji. Drygas niestety po kontuzji nie prezentuje tej formy którą miał. Ale nie on jeden nic nie wnosi do gry Kucharczyk,Kowalczyk biegają kiwają ale nic z tego nie wynika. Ale mimo tego,że nie został podyktowany karny po zagraniu ręka w polu karnym Górnika?,pomimo uznania bramki po przyjęciu piłki ręką Czemu Pogoń tak mało strzela na bramkę oj brakuje Kozula który potrafił strzelać za pola karnego Reka
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA