Poniedziałek, 15 grudnia 2025 r. 
REKLAMA

Rajdy samochodowe. Hołowczyc po raz dziesiąty triumfuje w Baja Poland. Polskie podium w Pucharze Europy!

Data publikacji: 01 września 2025 r. 00:05
Ostatnia aktualizacja: 01 września 2025 r. 12:51
Rajdy samochodowe. Hołowczyc po raz dziesiąty triumfuje w Baja Poland. Polskie podium w Pucharze Europy!
Zakończenie rajdu pod Netto Areną było szampańskie. Fot. Bartosz BAKALARCZYK  

Krzysztof Hołowczyc i Łukasz Kurzeja (MINI JCW Rally 3.0i) wygrali 17. edycję Columna Medica Baja Poland, siódmą rundę Pucharu Europy FIA w Rajdach Baja. Dla dziewięciokrotnego triumfatora tej imprezy to jubileuszowe, dziesiąte zwycięstwo w najważniejszym rajdzie terenowym w kraju. Podium w międzynarodowej klasyfikacji uzupełniły polskie załogi: Włodzimierz Grajek z Michałem Goleniewskim (Toyota Hilux) oraz Michał i Julita Małuszyńscy (MINI JCW Rally 3.0i), którzy odrobili straty po sobotnich problemach technicznych.
 
W niedzielę, 31 sierpnia, w Szczecinie zakończyła się siedemnasta edycja Columna Medica Baja Poland, czternasta rozgrywana jako zawody o międzynarodowej randze. Dla zawodników walczących w Pucharze Europy FIA w Rajdach Baja była to siódma z dziewięciu rund zaplanowanych na sezon 2025. Oprócz uczestników tej prestiżowej serii, do Szczecina przyjechały również załogi walczące w Mistrzostwach FIA Strefy Europy Centralnej (5. runda FIA CEZ), a także uczestnicy polskiego (5. runda RMPST) i czeskiego czempionatu (3. runda MMCR). Ponadto na bezdrożach województwa zachodniopomorskiego walczono również w ramach Pucharu Cross Country (PCC) i serii Can-Am Baja Promo. Na trasie mierzyli się także motocykliści i quadowcy – uczestnicy Mistrzostw Polski w Rajdach Baja (MPRB) i Pucharu Polski w Rajdach Baja (PPRB). W imprezie mogli wziąć udział również entuzjaści off-roadu bez licencji sportowych. Z myślą o nich przygotowano zawody z cyklu Baja Promo ATV oraz Baja Promo Adventure.
 
W tegorocznej edycji do pokonania było 611,15 km, z czego 351,66 km stanowił łączny dystans odcinków specjalnych. W piątkowe popołudnie rozegrano blisko 9-kilometrowy prolog w Szczecinie. Tradycyjnie już sobotnia część rywalizacji odbyła się na Poligonie Drawskim, gdzie przygotowano próbę o długości blisko 150 km, którą załogi w samochodach pokonywały dwukrotnie. W niedzielę stawkę czekały dwa przejazdy finałowego oesu Sławoszewo-Wołczkowo (26,08 km). Do rywalizacji przystąpiło łącznie 208 zawodników z 13 krajów.

REKLAMA

Litewska niespodzianka
 
Piątkowe zmagania w Columna Medica Baja Poland rozpoczęły się o 16:20 od widowiskowego prologu w Szczecinie, którego trasę urozmaiciła spektakularna hopa Can-Am Jump. Po przejazdach motocyklistów i quadów, gdzie najlepsi okazali się odpowiednio Kamil Piątek (rywalizujący w MPRB, GasGas ECF) i Paweł Nowakowski (startujący w PPRB, Suzuki LTR), na trasę ruszyły załogi samochodowe. Zgodnie z oczekiwaniami, tempo od początku narzucili Krzysztof Hołowczyc i Łukasz Kurzeja (MINI JCW Rally 3.0i), jednak do mety dojechali z drugim czasem w klasyfikacji generalnej. Rewelacyjny wynik uzyskali Litwini, Aivaras Kavaliauskas i Mykolas Paulavicius (Can-Am Maverick X3), którzy pokonali dziewięciokrotnego triumfatora rajdu aż o 15,4 sekundy.
 
Hołowczyc i Kurzeja wygrali jednak prolog w gronie uczestników rundy Pucharu Europy FIA (EBC). Za nimi uplasowali się Michał i Julita Małuszyńscy (MINI JCW Rally 3.0i, +10,1 s) oraz Adam Kuś i Dmytro Tsyro (Taurus T3 Maxx, +13,0 s), którzy jednocześnie wygrali w grupie Challenger. W pozostałych klasach RMPST zwyciężyli: Grzegorz Gąsiorowski i Katarzyna Szałęga (SSV, Polaris RZR Pro R), Paweł Pietranek i Michał Świerczek (UTV, Polaris PRO R) oraz Grzegorz Szwagrzyk i Paweł Wojtczak (Stock, Mitsubishi Pajero). W Pucharze Cross Country (PCC) najlepsi okazali się Adam Goński i Michał Małek (Can-Am Maverick X3).
 
Zgodnie z regulaminem, dziesięciu najlepszych kierowców prologu w klasyfikacji Pucharu Europy wybierało kolejność startu do sobotnich oesów. Hołowczyc, jako triumfator oesu, miał pierwszeństwo wyboru i zdecydował się otwierać trasę. Tuż za nim pojechał Michał Małuszyński, a jako trzeci na bezdroża województwa zachodniopomorskiego wyruszył litewski duet Benediktas Vanagas i Aisvydas Paliukenas (Toyota Hilux).
 
Sobotnie zmagania na Poligonie Drawskim, jak co roku, okazały się kluczowe dla losów rywalizacji. Załogi dwukrotnie pokonywały blisko 150-kilometrową próbę, a rywalizację urozmaiciły pogoda i zmienne warunki – poranny przejazd, po deszczu, odbywał się na częściowo mokrej i śliskiej trasie. Popołudniu wyszło słońce, trasa co prawda przeschła, ale była już zniszczona i rozkopana po przejeździe całej stawki.
 
Decydujący poligon
 
Krzysztof Hołowczyc i Łukasz Kurzeja zdominowali rywalizację, wygrywając oba przejazdy na Poligonie Drawskim. Mimo przygody na drugim oesie, gdzie uderzyli w drzewo, powiększyli prowadzenie. - Myślę, że ta przewaga, którą udało nam się zrobić na pierwszym odcinku specjalnym, pozostanie przyzwoita. Świetnie, że są kibice, widać, że Baja Poland przyciąga – podsumował olsztynianin.
 
Problemy dotknęły jego najgroźniejszych rywali. W samochodzie Michała i Julity Małuszyńskich uszkodzeniu uległa lewa tylna półoś napędowa. - Mieliśmy tylko przedni napęd, więc bardzo ciężko było wjeżdżać w zakręty i wyjeżdżać z nich. Straciliśmy sporo czasu – mówiła Julita Małuszyńska. Świetnym tempem, mimo problemów, popisali się Benediktas Vanagas i Aisvydas Paliukenas. Litwini, zmagający się z awarią skrzyni biegów ograniczającą prędkość do 119 km/h, uzyskali drugi czas na odcinku. Pech czołówki bezbłędnie wykorzystali Martin Kaczmarski i Hugo Magalhaes, którzy po równej jeździe awansowali na drugie miejsce w klasyfikacji Pucharu Europy FIA. – Poprawiliśmy swój czas o 7 albo 8 minut, więc jesteśmy bardzo zadowoleni. Nasze auto sprawuje się świetnie – cieszył się na mecie Kaczmarski.
 
W poszczególnych kategoriach Pucharu Europy FIA, na czele klasyfikacji po sobotnim etapie znajdowali się: w grupie Challenger Adam Kuś i Dmytro Tsyro, w grupie SSV Węgrzy Balazs i Gabriella Molnar, a w grupie Stock Bartłomiej Wajzer i Ernest Górecki.
 
W Mistrzostwach Polski, za prowadzącymi Hołowczycem i Kurzeją, na drugim miejscu dzień zakończyli Włodzimierz Grajek i Michał Goleniewski, a na trzecim, ze stratą 1:50,2 s do wiceliderów, plasowali się Michał i Julita Małuszyńscy. W poszczególnych klasach RMPST liderami po sobocie byli: w grupie Stock Grzegorz Szwagrzyk i Paweł Wojtczak (Mitsubishi Pajero), a w kategorii UTV Paweł Pietranek i Michał Świerczek (Polaris PRO R). W grupie
SSV, po awarii paska napędowego u dotychczasowego lidera, Macieja Giemzy, na prowadzenie wysunęli się Grzegorz Gąsiorowski i Katarzyna Szałęga. - Dobrze nam poszło, niestety widziałem, że tam Maciek jakąś awarię miał, co nas podciągnęło o jedno miejsce. Jesteśmy bardzo zadowoleni – komentował na mecie etapu Gąsiorowski.
 
W Mistrzostwach Polski w Rajdach Baja (MPRB) pozycję lidera wśród motocyklistów umocnił Kamil Piątek (GasGas ECF), a w klasyfikacji quadów prowadził Adam Krysiak (Polaris Scrambler XP 1000S). W Pucharze Polski w Rajdach Baja (PPRB) na czoło wysunął się motocyklista Marek Halamunda (Red Moto Honda CRF 450RX), a najszybszym quadowcem był Tymon Baszczyński (Polaris Scrambler). Liderami Pucharu Cross Country (PCC) pozostali Kacper Chromiński i Krzysztof Chromiński (Nissan Navara).
 
Jubileusz i komplet oesów Hołka
 
Finałowy etap Columna Medica Baja Poland, składający się z dwóch przejazdów odcinka Sławoszewo-Wołczkowo (26,08 km), rozpoczął się bez Martina Kaczmarskiego, który musiał się wycofać z powodu bólu żeber. W tej sytuacji na pozycję wiceliderów awansowali 
Włodzimierz Grajek i Michał Goleniewski (Toyota Hilux). Na pierwszej niedzielnej próbie w klasyfikacji Pucharu Europy FIA ponownie najlepsi okazali się liderzy rajdu, Krzysztof Hołowczyc i Łukasz Kurzeja. Drugi czas uzyskali Bartłomiej Kotwica i Arkadiusz Jędrzejewski (Taurus T3 Maxx), a trzeci – Michał i Julita Małuszyńscy, którzy po wczorajszych problemach z półosią rozpoczęli pogoń za podium.
 
Również w klasyfikacji mistrzostw Polski trzeci oes padł łupem „Hołka” i Kurzei, za którymi sklasyfikowano Giemzę z Martonem (Polaris RZR PRO R Ultimate, +12,4 s) oraz Michała Kościuszko z Damianem Sytym (Polaris RZR PRO R Ultimate, +23,2 s). 
 
Mimo komfortowej przewagi Hołowczyc nie zdjął nogi z gazu i wygrał również drugie starcie na trasie ze Sławoszewa do Wołczkowa – finałowy odcinek rajdu. Jednak tym razem jego przewaga była minimalna. Olsztynianin był tylko o 1,3 s szybszy od Vanagasa. Trzecie miejsce w klasyfikacji rundy Pucharu Europy FIA wywalczył Małuszyński (+34,3 s).
 
Wynik uzyskany przez Hołowczyca na OS 4 dał mu również pierwsze miejsce i komplet oesowych triumfów w klasyfikacji krajowego czempionatu. Na finałowej próbie w czołowej trójce ponownie znaleźli się Kościuszko (+25,3 s) i Giemza (+28,3 s), jednak w odwrotnej kolejności niż w wynikach OS 3.
 
W efekcie Hołowczyc i Kurzeja pewnie zwyciężyli zarówno w klasyfikacji rundy Pucharu Europy FIA, jak i w ramach RMPST. Olsztynianin zameldował się na mecie z blisko 16-minutową przewagą i świętował swój dziesiąty triumf w Baja Poland. Na drugim miejscu – w obu wspomnianych seriach – finiszowali Włodzimierz Grajek i Michał Goleniewski (Toyota Hilux). Trzecią lokatę w FIA EBC i RMPST również zajął ten sam duet – Michał i Julita Małuszyńscy, wolniejsi od Grajka i Goleniewskiego o 1:01,2 s.
 
- Dziesiąta wygrana to jest coś! Baja Poland to mój drugi dom. Myślę, że nasza praca dla X-Raidu przyniosła nowe wnioski. Wiemy, co można z tego samochodu wycisnąć, a jeszcze jest potencjał. Tym razem przejechaliśmy naprawdę czysto, niewielkie problemy techniczne, to od razu robi wynik. W naszym przypadku bardzo dobry – komentował Krzysztof Hołowczyc.
 
- Jesteśmy na podium, więc jesteśmy bardzo szczęśliwi. Rajdy terenowe to zawsze jest unikanie błędów i problemów. Wczoraj złapaliśmy jednego kapcia, bo troszeczkę za szybko było w zakręcie, w coś tam uderzyliśmy. Kluczowe jest nie uszkodzić samochodu, a reszta, w tym nasza jazda – przynosi wynik – ocenił Włodzimierz Grajek.
 
Rozstrzygnięcia w poszczególnych klasach
 
Osamotnieni w klasie STOCK (w FIA EBC) Bartłomiej Wajzer i Ernest Górecki (Toyota Land Cruiser KDJ 155) dotarli do mety zgarniając komplet punktów, czym przypieczętowali zdobycie pucharu Europy w kategorii pojazdów produkcyjnych.
 
Adam Kuś i Dmytro Tsyro (Taurus T3 Maxx), szybsi od najbliższych rywali o blisko sześć minut, odebrali puchary za triumf w grupie Challenger – zarówno w FIA EBC, jaki RMPST. W stawce klasy SSV pierwsze miejsce obronili Węgrzy – Balazs i Gabriela Molnar (BRP Can-Am Maverick R).
 
– Zawsze coś można poprawić, zawsze można zadanie wykonać lepiej, aczkolwiek jesteśmy bardzo zadowoleni. Sobota była dla nas bardzo dobra. W niedzielę też jechaliśmy bez przygód, bez problemów – płynnie i skutecznie, więc jesteśmy na mecie z dobrym wynikiem – opowiadał Adam Kuś.
 
Z kolei w ramach krajowego czempionatu najlepsi w SSV byli Grzegorz Gąsiorowski i Katarzyna Szałęga (Polaris RZR Pro R). - Wczoraj na poligonie, z odrobiną szczęścia, udało nam się wypracować taką pozycję i przewagę, dzięki której w niedzielę po prostu jechaliśmy swoje - spokojnie, żeby dojechać do mety z pierwszym miejscem – komentował Gąsiorowski, który umocnił się na prowadzeniu w punktacji grupy SSV w RMPST.
 
Najszybszym samochodem produkcyjnym w całym rajdzie było Mitsubishi Pajero Grzegorza Szwagrzyka i Pawła Wojtczaka, którzy nie byli jednak zgłoszeni do Pucharu Europy, więc komplet punktów zdobyli tylko w krajowym czempionacie. - Zaczęliśmy bardzo szybko. Wczorajsze odcinki pojechaliśmy sprawnie i żwawo, co pozwoliło nam uzyskać dużą przewagę. Dzisiaj w zasadzie tylko kontrolowaliśmy sytuację – mówił Szwagrzyk.
 
W ramach RMPST rywalizowano również w grupie TH, w której lepszym z dwóch duetów byli Piotr Brakowiecki i Tomasz Chmielewski w Dacii Duster. Zmagania w krajowej kategorii UTV pewnie wygrali Grzegorz Mikuła i Piotr Szczygieł (Can-Am Maverick).
 
Piątek wygrywa w niedzielę
 
Nieco ponad pół minuty zdecydowało o zwycięstwie w ramach serii Can-Am Baja Promo. O tyle szybsi od najbliższych rywali byli Daniel Kocęba i Krzysztof Molendowicz (Can-Am Maverick R). Za nimi uplasowali się Jakub Bielski i Przemysław Zadrożny (Polaris RZR Pro R, +32,4 s). Podium uzupełnili Krzysztof i Dariusz Gołębiowscy (Polaris RZR Pro R, +2:50,4 s). Te trzy załogi utworzyły również pierwszą trójkę w klasyfikacji Pucharu Cross Country.
 
Columna Medica Baja Poland 2025 to także rywalizacja motocyklistów i quadowców w ramach Mistrzostw Polski w Rajdach Baja i Pucharu Polski w Rajdach Baja. W pierwszej klasyfikacji najszybszym kierowcą jednośladu był Kamil Piątek (GasGas ECF). – Szkoda, że ten rajd już się kończy. Jesteśmy po czterech super odcinkach. Trasy były przygotowane bardzo fajnie, mogliśmy jechać bardzo szybko. Niestety ostatni oes nie poszedł po mojej myśli, uderzyłem nogą w korzeń i późniejsza jazda była troszkę męką – przyznał zwycięzca.
 
W PPRB najszybszym motocyklistą był Marek Halamunda (Red Moto Honda CRF 450RX), a quadowcem Tymon Baszczyński (Polaris Scrambler).
 
Kolejną etapem walki w Pucharze Europy FIA będzie 37. edycja rajdu Baja TT Sharish Reguengos/Mourão. Pierwsza z dwóch portugalskich rund cyklu odbędzie się w dniach 12-14 września.
 
Z kolei uczestnicy RMPST mają w planach jeszcze dwa starcia. Najbliższym będzie rajd Baja Carpathia z bazą w Stalowej Woli (3-5 października). Sezon zakończy się w Żaganiu podczas Rajdu Niepodległości (8-9 listopada). (oprac. mij)
 

REKLAMA

Komentarze

Mandaryn
2025-09-01 12:49:33
Rajd dla jednego człowieka z nadymanym ego! Emeryt rajdowy ośmiesza amatorów którym wydaje się że mogą? Chyba tylko tracić pieniądze swoje sponsorów i MIASTA SZCZECIN. Proszę zakończmy tą para imprezę Przenieść to gdzieś do Pyrzyc Stargardu lub Goleniowa Tylko denerwują mieszkańców!!!!!!
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Tylko zalogowani użytkownicy mają możliwość komentowania
Zaloguj się Zarejestruj
REKLAMA
REKLAMA