W samochodowym rajdzie Columna Medica Baja Poland 2022, czyli polskiej rundzie Pucharu Świata FIA w rajdach terenowych Baja - który odbył się na bezdrożach w Szczecinie, gminie Dobra i na poligonie w Drawsku Pomorskim - już po raz ósmy (na 14 zorganizowanych do tej pory imprez) zwyciężył Krzysztof Hołowczyc, pilotowany przez Łukasza Kurzeję, będąc najszybszym na wszystkich pięciu odcinkach specjalnych i na mecie zameldował się z potężną, blisko 18-minutową przewagą nad kolejną z załóg, Portugalczykami Joao Ferreirą i Davidem Monteiro, a na najniższym stopniu podium stanęli Michał i Julita Małuszyńscy. Wszystkie trzy czołowe załogi korzystały z samochodów MINI John Cooper Works Rally.
Łączna długość trasy przygotowanej przez organizatorów wyniosła 742,22 km, z czego aż 488,91 km stanowiły odcinki specjalne. Do rywalizacji przystąpiło 78 załóg. W dwóch poprzednich edycjach Baja Poland warunki rywalizacji dyktował deszcz. Tym razem zawodnikom przyszło rywalizować na kompletnie suchej trasie, na której co prawda nie było już błotnistych pułapek czy głębokich brodów, ale nawigację utrudniał pył i piach unoszony przez rajdówki, dodatkowo rozwiewany przez wiatr. Drugi przejazd oesu na Poligonie Drawskim był najbardziej dramatyczny, a wiceliderzy zmagań, saudyjsko-brytyjska załoga Al-Rajhi i Orr, musieli wycofać się z rywalizacji po tym, jak doszczętnie spłonął ich samochód. Na szczęście załodze nic poważnego się nie stało, ale z powodu tego zdarzenia OS 3 został skrócony.
- Poziom zawodów w tym roku był naprawdę dobry, bo mieliśmy uczestników dwóch ważnych serii, Czyli Pucharu Świata i Pucharu Europy - powiedział triumfator Krzysztof Hołowczyc. - Mieliśmy zaciętą walkę między Michałem Małuszyńskim i Joao Ferreirą właśnie o końcowy triumf w Pucharze Europy. Ten rajd jest ciągle trudny, a 210 kilometrów na Poligonie Drawskim to kawał solidnego rajdowania. Cieszę się, że wszystkie MINI spisały się perfekcyjnie. Po odpadnięciu naszych głównych rywali, skupiliśmy się już tylko na walce z czasem... (mij)