Siatkarki Chemika są o krok od zdobycia mistrzostwa Polski. Wtorkowy mecz w Rzeszowie, podobnie jak inauguracyjną finałową potyczkę w Szczecinie, wygrały bez straty seta. Do postawienia przysłowiowej "kropki nad i" ekipie z Polic brakuje już tylko jednej wygranej. Złote medale podopieczne trenera Marco Fenoglio mogą świętować już w piątek w szczecińskiej Netto Arenie.
Rysice Rzeszów - Chemik Police 0:3 (23:25, 19:25, 22:25)
Chemik: Mędrzyk, Fedusio, Wasilewska, Korneluk, Inneh-Varga, Kowalewska, Grajber (libero) oraz Łukasik, Sahin, Pierzchała
Bohaterką meczu była bez wątpienia przeżywająca druga młodość Natalii Mędrzyk. Skrzydłowa Chemika wyszła na parkiet w podstawowym składzie w miejsce Martyny Łukasik i zagrała fantastyczny mecz. Skończyła 12 z 21 ataków i z dorobkiem 15 punktów była obok Inneh-Vargi najskuteczniejszą siatkarką meczu. Rewelacyjnie zgrała też w defensywie.
Mecz tylko na początku I seta przebiegał pod dyktando Rysic. Chemik poderwał się do walki w drugiej połowie tej odsłony i wygrał inauguracyjna partię do 23. Udana końcówka I seta uskrzydliła policzanki, które w Rzeszowie rewelacyjnie zagrały w ataku. Policzanki weszły na poziom nieosiągalny dla Rysić. Grały z ponad 50-procentową skutecznością w ataku i rewelacyjnie w defensywie. W ogrywaniu rzeszowianek nie przeszkadzało nawet słabsze niż zwykle przyjęcie i mniej skuteczny blok. Rysice nie potrafiły przeciwstawić się policzankom ani skutecznym atakiem, ani blokiem. W drugim secie nie zdobyły tym elementem punktu. Trzeci set długo przebiegał pod dyktando Chemika. W końcu Rysice obudziły się z letargu i odrobiły straty, a nawet objęły jednopunktowe prowadzenie. Ostatnie minuty meczu należały do Chemika, który do zwycięstwa pociągnęła wprowadzona dopiero w tym momencie Martyna Łukasik. Już w piątek w Netto Arenie policzanki mogą przypieczętować zdobycie kolejnego mistrzostwa Polski.(woj)