Ostatnie dwa spotkania pozostały do rozegrania siatkarkom Chemika w Lidze Mistrzyń – w środę zagrają w Bukareszcie z CSM, a tydzień później w Moskwie z Dynamem.
Tegoroczna edycja Ligi Mistrzyń jest dla Chemika najbardziej nieudaną w historii. Policzanki doznały czterech kolejnych porażek i na koncie mają zaledwie punkt wywalczony w styczniu w Netto Arenie w pięciosetowym meczu z Dynamem.
Mistrzynie Polski już przed dwoma tygodniami definitywnie straciły szanse na awans do kolejnej fazy europejskich pucharów. Teoretycznie w grze o kolejną rundę są jeszcze mistrzynie Rumunii. CSM wygrało w tych rozgrywkach tylko raz (z Chemikiem w Koszalinie), a w trzech pozostałych spotkaniach ugrało tylko seta.
W poprzedniej kolejce ekipa z Bukaresztu musiała uznać w Moskwie wyższość Dynama (3:1). Mistrzyniom Rumunii nie pomogło w tym spotkaniu nawet 16 punktów i blisko 60-procentowa skuteczność ataku niedoszłej zawodniczki Chemika Maret Balkestein-Grothues. Holenderka jest w tej edycji Ligi Mistrzyń najlepiej punktującą zawodniczką w swojej drużynie i 24. w rankingu całych rozgrywek.
W czołówkach statystyk tegorocznej edycji Ligi Mistrzyń trudno znaleźć siatkarki z Polic. Najwyżej, na 19. pozycji (na 26 sklasyfikowanych), w rankingu rozgrywających jest Sladjana Mirković (skuteczność rozegrania 30,9 procent). Na 20. miejscu wśród przyjmujących jest Martyna Grajber (26,76 perfekcyjnego przyjęcia).
Relację z meczu CSM – Chemik przeprowadzi Canal + (godz. 18.30). ©℗
(woj)
Fot. R. Pakieser