Niedziela, 24 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Siatkówka. Chemik w drodze po rekord

Data publikacji: 05 kwietnia 2019 r. 12:11
Ostatnia aktualizacja: 05 kwietnia 2019 r. 13:22
Siatkówka. Chemik w drodze po rekord
 

Żaden klub w powojennej historii polskiej siatkówki kobiet nie zdobył sześciokrotnie z rzędu mistrzostwa Polski. Przed taką szansą staje Chemik Police, ale najpierw w półfinale ekstraklasy musi być lepszy od Budowlanych Łódź.

W latach 1955-1966 AZS AWF Warszawa dziesięciokrotnie był mistrzem kraju, ale tę serię przedzieliły triumfy Wisły Kraków i Legii Warszawa, toteż najdłuższą passę – pięciu tytułów - akademiczki zaliczyły w latach 1962-1966. W bliższych nam czasach serie ligowych zwycięstw notowały: Płomień Milowice (3), Stal Bielsko-Biała (4) czy na przełomie wieków PTPS Piła (4).

Chemik jest niekwestionowanym mistrzem Polski od 2014 roku. Wszystkie finały rozstrzygał w tym czasie w sposób zdecydowany i może być pierwszym zespołem w powojennej historii dyscypliny, który sześciokrotnie z rzędu będzie królował w lidze.

Po zdobyciu ostatniego trofeum zespół został mocno przebudowany. W finale sprzed roku zagrały ledwie cztery zawodniczki, które teraz są w składzie: Sladjana Mirkovic, Bianka Busa, Aleksandra Krzos i Natalia Mędrzyk oraz zmienniczka Agnieszka Bednarek – obecna kapitan. Teraz to inny zespół oparty m.in. na Idze Chojnackiej, Martynie Łukasik, Martynie Grajber czy Chiace Ogbogu.

Mimo zmian policzanki ponownie dość pewnie wygrały fazę zasadniczą ponosząc w niej ledwie trzy porażki. Jednymi z tych, które zdołały wygrać z policzankami były zawodniczki Grota Budowlanych. Z nimi Chemik zmierzy się o finał.

W rewanżu ligowym policzanki wygrały z łodziankami, ale po tie-breaku. Dopiero w konfrontacji półfinałowej w Pucharze Polski zespół Marcello Abbondanzy pokazał moc zwyciężając 3:0 i praktycznie tylko w pierwszym secie tego meczu Budowlane nawiązały wyrównaną walkę.

- Teraz gra zaczyna się od nowa. Chcemy udowodnić, że jesteśmy najlepszym zespołem w Polsce, ale na tym etapie rozgrywek nie można już sobie pozwolić na żaden błąd. Każdy może mieć bowiem ogromne skutki dla ostatecznego wyniku. Toteż oczywiście, nawet mając w pamięci mecz w Pucharze Polski, nie zakładamy, że teraz będzie nam łatwo. Musimy zagrać na pełnej koncentracji, a wierzę, że wówczas trójki po stronie setów będą nasze – uważa Marek Mierzwiński, asystent trenera Abbondanzy.

Dwie najwyżej sklasyfikowane drużyny sezonu zasadniczego, a więc Chemik i Developres Rzeszów miały dłuższą przerwę w rozgrywkach czekając na wyłonienie półfinałowych rywali. Ku zaskoczeniu kibiców tuż przed najważniejszymi rozstrzygnięciami sezonu postanowiły między sobą rozegrać sparingi. Trener Lorenzo Micelli podkreślał, że jako rywale znają się bardzo dobrze i nie mają niczego do ukrycia. Stąd pomysł sparingów.

- Dla nas przerwa była bardzo potrzebna. Był taki czas, że graliśmy systemem środa-sobota, czwartek-niedziela i trwało to praktycznie trzy miesiące. Odpoczynek był potrzebny, ale przy tym nie chcieliśmy wypaść z rytmu meczowego. Rywala było trudno znaleźć. W poprzednich latach graliśmy z zespołem ze Schwerina, ale teraz także one grają najważniejsze mecze sezonu i nie maja wolnych terminów. Stąd sparingi z Developresem. Bardzo potrzebne i pożyteczne – wyjaśnił Mierzwiński. - Może spotkamy się z Rzeszowem w finale? Nie wiadomo. To jest tylko sport. Teraz nie skupiamy się na Developresie, tylko na Grot Budowlanych.

Policzanki wygrały te sparingowe spotkania 4:0 i 3:2. Chemik do meczów półfinałowych przystąpi w pełnym składzie. Wszystkie zawodniczki są zdrowe i – jak pokazał turniej finałowy Pucharu Polski – w wysokiej formie.

W półfinałowej rywalizacji przeciwko Chemikowi zagra jeszcze niedawno była atakująca zespołu z Polic Magdalena Stysiak, która w mało przyjemnych okolicznościach rozstała się z zachodniopomorskim klubem. Jej odejście sprawiło, że więcej szans na grę otrzymała Martyna Łukasik. Wykorzystała je w najlepszy możliwy sposób.

- Martyna została uznana MVP turnieju finałowego o Puchar Polski. To pokazuje jej klasę i umiejętności. Mamy świetną podstawową atakującą, a w razie gdyby jej momentami nie szło w odwodzie jest bardzo doświadczona Sanja Gamma. Pozycja atakującej jest dużym atutem Chemika – zapewnia Mierzwiński.

Pierwszy mecz półfinałowy Chemika z Grot Budowlanymi odbędzie się w sobotę o godz. 14.45 w hali w Policach. Rewanż w Łodzi, a ewentualne trzecie spotkanie w Policach. Do finału awansuje zwycięzca dwóch meczów. (pap)

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Chemik
2019-04-05 13:14:07
Chemik
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA