Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Siatkówka. Chemik wygrywa pierwszy mecz finałów z Rysicami [GALERIA]

Data publikacji: 12 kwietnia 2024 r. 22:24
Ostatnia aktualizacja: 13 kwietnia 2024 r. 10:59
Siatkówka. Chemik wygrywa pierwszy mecz finałów z Rysicami
Fot. Ryszard Pakieser  

Siatkarki Chemika wygrały pierwszy mecz finałowy Tauron Ligi. W piątkowy wieczór w Netto Arenie pokonały rzeszowskie Rysice nie tracąc nawet seta. Drugi mecz, w rywalizacji do trzech zwycięstw, zaplanowano we wtorek w Rzeszowie.

Grupa Azoty Chemik Police – PGE Rysice Rzeszów 3:0 (25:20, 25:21, 25:21)

Grupa Azoty Chemik Police: Marlena Kowalewska, Saliha Sahin, Agnieszka Korneluk, Elizabet Inneh-Varga, Monika Fedusio, Iga Wasilewska - Grajber-Nowakowska (libero) – Martyna Łukasik, Dominika Pierzchała, Natalia Mędrzyk

PGE Rysice Rzeszów: Katarzyna Wenerska, Ann Kalandadze, Magdalena Jurczyk, Gabriela Orvosova, Amanda Coneo, Weronika Centka - Aleksandra Szczygłowska (libero) – Anna Obiała, Gabriela Makarowska-Kulej, Wiktoria Kowalska, Magda Kubas (libero).

To był kolejny koncertowy występ Chemika w tym sezonie. Drużyna Marco Fenoglio od pierwszych akcji piątkowego meczu przejęła inicjatywę. Trzy asy serwisowe i skuteczna gra Korneluk, która skończyła wszystkie cztery ataki i dała kilkupunktową przewagę. Rywalki odrobiły straty, ale końcówka seta należała do policzanek.

Drugi set znów był koncertem środkowych Chemika. Korneluk i Wasilewska atakowały bezbłędnie. Swoje punkty dołożyła też na skrzydle Inneh-Varga. Rysice utrzymywała w grze Coneo, ale znów decydujące akcje padły łupem gospodyń.

Bezbłędna gra Inneh-Vargi w decydujacej partii i siedem punktowych bloków dało Chemikowi wygraną w decydującej odsłonie. Pierwszy mecz finałowy trwał 84 minuty.  Kolejne spotkanie w walce o mistrzostwo Polski rozegrane zostanie we wtorek w Rzeszowie. Do Netto Areny Chemik i Rysice wrócą za tydzień w piątek.

(woj)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Ad rem
2024-04-13 11:57:20
Raczej brak pieniędzy
Jbie
2024-04-13 09:22:49
Chemik pokazał moc. Szkoda i brak rozsądku, że główny sponsor pozbywa się tak znakomitego klubu.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA