Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Siatkówka. Debiuty Kurka i Penczewa w ONICO

Data publikacji: 13 grudnia 2018 r. 00:23
Ostatnia aktualizacja: 13 grudnia 2018 r. 21:25
Siatkówka. Debiuty Kurka i Penczewa w ONICO
 

Bartosz Kurek udanie zadebiutował w barwach ONICO - warszawska drużyna wygrała u siebie mecz ligowy z Indykpolem AZS Olsztyn 3:1.

Reprezentant Polski i jeszcze do niedawna gracz szczecińskiej Stoczni miał dodatkowy powód do radości, bowiem został wybrany najlepszym siatkarzem spotkania (MVP).

Kurek podziałał jak magnes na warszawskich kibiców - wykupili wszystkie bilety na środowy pojedynek, mimo że Indykpol nie ma w składzie gwiazd i plasuje się w dolnej części tabeli.

Na kilkanaście minut przed rozpoczęciem meczu czekali w długiej kolejce przed Torwarem, by wejść do środka i zobaczyć z trybun pierwszy mecz MVP wrześniowych mistrzostw świata w nowej drużynie.

Na debiut 30-letniego atakującego, o którego pozyskaniu ONICO poinformowało w ostatni czwartek, nie trzeba było długo czekać, bowiem pojawił się w wyjściowej szóstce. Ani na chwilę nie zszedł z boiska i zdobył 21 punktów.

Po meczu udzielił wywiadu klubowej telewizji oraz rozdał autografy wszystkim chętnym kibicom. Wrażeniami z występu nie chciał się jednak podzielić z czekającą na niego w tzw. strefie mieszanej liczną grupą dziennikarzy, którą minął bez słowa i udał się do szatni.

Zainteresowanie osobą Kurka ze strony fanów nie dziwi przyjmującego ONICO Bartosza Kwolka.

- Myślę, że dziś połowa kibiców, którzy byli na trybunach, przyszła zobaczyć w akcji Bartka, nie ma się co oszukiwać. Wcale się im nie dziwię, bo gdybym był kibicem i Kurek przyszedłby do mojego ukochanego klubu, to też bym się wybrał na mecz, choćbym miał przez to do pracy nie pójść - powiedział.

Jak dodał, fakt, że reprezentacyjny atakujący tuż po dołączeniu do drużyny znalazł się w podstawowym składzie nie deprymuje żadnego z siatkarzy warszawskiej ekipy.

- To nie jest chłop z łapanki, który przyszedł na trening dwa razy i wskoczył do +szóstki+. To jest gość, który trzyma formę najlepszego zawodnika na świecie, co wynika z nagród, które otrzymuje. Ciężko kogoś takiego nie wstawić do "szóstki". Jakbym był trenerem, to bym sobie strzelił w stopę, gdybym go nie wpuścił w wyjściowym składzie, mając taką możliwość" - argumentował.

Kurka komplementował również rozgrywający Indykpolu Paweł Woicki.

- Nie lubię grać przeciwko niemu. On bardzo mocno atakuje, a ja takich nie lubię, bo jestem już tak stary, że takie zbicia mogą mi zrobić krzywdę. Wolę grać przeciwko takim siatkarzom, którzy lżej grają, a najlepiej jak kiwają i to do mnie. A tak poważnie, to cieszę się, że Bartek został w Polsce i to jeszcze w Warszawie, której myślę, że jest potrzebny taki impuls. Na pewno Onico tak wzmocnione aspiruje teraz do medali w lidze, ale czy do złotego? Myślę, że ZAKSA i Skra mogą być jednak lepsze. Nie jest tak łatwo zbudować drużynę w trakcie sezonu. Szczerze powiedziawszy, trochę współczuję Stephane'owi, bo dostał kurę znoszącą złote jajka i musi ją wkomponować w zespół, a nie ma na to czasu - analizował.

Tylko na krótką chwilę pod koniec pierwszego, trzeciego i czwartego seta pojawił się na boisku Nikołaj Penczew. Bułgarski przyjmujący w ostatnich dniach - jak Kurek - przeniósł się do stołecznego zespołu z niewypłacanej Stoczni Szczecin.

Spotkanie na Torwarze zza band obejrzał zaś Łukasz Żygadło. Zawodnik będący do niedawna rozgrywającym Stoczni od wtorku trenuje gościnnie z drużyną z Warszawy. (pap)

 

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Łosie z Miasta Szczecin
2018-12-13 21:19:08
Gdyby te łosie z miasta Szczecin rozumiały sport to nie ładowałyby wielkich pieniędzy w kopaczy z Twardowskiego - tylko za 10% tej kwoty (licząc ze stadionem) zbudowali by WIELKĄ EUROPEJSKĄ SIATKÓWKĘ W SZCZECINIE. Mieli gotowca i nawet to zepsuli ... Jakim trzeba być nieudacznikiem aby to zepsuć?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA