Siatkówka. Espadon bez punktu
Espadon Szczecin - MKS Będzin 1:3 (25:22, 22:25, 17:25, 19:25)
Espadon: Kluth, Duff, Kowalski, Wika, Gawryszewski, Menzel oraz Mihułka (libero), Tervaportti, Malinowski, Gałązka.
Siatkarze Espadonu przegrali ósmy mecz z rzędu i są w coraz gorszej sytuacji. W sobotę podopieczni trenera Gogola zdołali ugrać tylko seta w pojedynku z otwierającym grupę spadkową MKS i nad ekipą z Będzina mają już tylko trzy punkty przewagi.
W ostatnich tygodniach oba zespoły nie miały dobrej passy. W Będzinie po ostatniej porażce z Treflem Gdańsk doszło do zmiany szkoleniowca i w Szczecinie na ławce MKS zadebiutował Gido Vermeulen.
Szkoleniowiec reprezentacji Holandii poprowadził swoją nową drużynę do sukcesu w Netto Arenie. Będzin zwycięstwo zawdzięcza rewelacyjnej dyspozycji swoich liderów,. Waliński i Araujo Rodrigues zdobyli łącznie 41 punktów. Kolejne czternaście punktów przyniosły gościom skuteczne bloki.
Początek meczu był w wykonaniu szczecinian udany. Dobra gra m.in. Klutha pozwoliła Espadonowi wygrać inauguracyjna partię. W kolejnych do głosu doszli już goście. W drugiej prowadzili już 17:12, ale zryw szczecinian pozwolił doprowadzić do zaciętej końcówki.
W trzeciej partii zwycięstwo MKS nie było już zagrożone ani przez moment. W decydującej odsłonie Espadon dotrzymywał rywalom kroku do stanu 10:10. Potem doprowadził jeszcze do stanu 19:20, ale w końcówce oddał gościom pięć punktów z rzędu. Błędy zagrywki i ataku oraz punktowe bloki siatkarzy z Będzina pozwoliły im zakończyć mecz w czterech setach po 100 minutach gry. (woj)
Fot. R. Pakieser