Zaksa Kędzierzyn - Espadon Szczecin 3:0 (25:15, 25:10, 25:18)
Espadon:Gałązka, Duff, Kowalski, Kacperkiewicz, Ruciak, Gawryszewski oraz Mihułka (libero), Murek.
Siatkarze Espadonu doznali najdotkliwszej porażki w tym sezonie. Zdziesiątkowany kontuzjami szczeciński zespół w konfrontacji z liderem w żadnym z setów nie zdobył nawet 20 punktów. Trudno jednak było nawiązać walkę z faworyzowaną Zaksą, gdy ze składu wypadło kilku podstawowych zawodników, a na ławce praktycznie zabrakło zmienników
Drużyna z Pomorza Zachodniego boryka się falą urazów. Do pełni zdrowia nie doszedł jeszcze Amerykanin Menzel, Fin Teraportti bierze antybiotyki, a przed spotkaniem z ZAKSĄ ze składu wypadli Kluth i Wika.
Na domiar złego, na porannym sobotnim treningu lekkiej kontuzji doznał także Malinowski i jego występ również okazał się niemożliwy. Trener Gogol miał zatem problemy ze skompletowaniem wyjściowej szóstki. Cały mecz rozegrał zatem Kacperkiewicz, a nominalny środkowy Duff zadebiutował na pozycji atakującego.
Przy skutecznie grającej Zaksie (62 procent ataku) Espadon momentami był bezradny. Szczecinianie kończyli zaledwie co trzeci atak. Dodatkowo 10 razy zostali zatrzymani przez blok rywali.
Najgorszy w wykonaniu Espadonu był drugi set,w którym ugrali zaledwie 10 punktów. W trzecim secie kędzierzynianie grali już rezerwowym składem, ale i tak nie wpłynęło to na obraz wydarzeń na parkiecie. (woj)