Poniedziałek, 25 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Siatkówka. Espadon z jednym punktem

Data publikacji: 04 października 2017 r. 20:46
Ostatnia aktualizacja: 04 października 2017 r. 20:46
Siatkówka. Espadon z jednym punktem
 

Espadon Szczecin - Cuprum Lubin 2:3 (22:25, 25:17, 23:25, 31:29, 13:15)

Espadon: Duff, Malinowski, Wika, Tervaportti, Menzel, Gawryszewski oraz Murek (libero) Jaskuła (libero), Mihułka, Kacperkiewicz, Kowalski.

Po porażce na inauguracje sezonu z Indykpolem AZS w Olsztynie 1:3, w środę siatkarze Espadonu po raz pierwszy w sezonie zaprezentowali się przed własna publicznością. Był to zdecydowanie lepszy występ niż w Olsztynie, a podopieczni trenera Michała Gogola zainkasowali pierwszy w sezonie punkt.

Szczeciński zespół rozpoczął spotkanie w identycznym ustawieniu, jak przed kilkoma dniami w Olsztynie. Trener dał szanse rehabilitacji przede wszystkim przyjmującemu Menzelowi.

Amerykanin w Olsztynie nie zdobył punktu i nie dograł nawet do końca pierwszego seta, ale w konfrontacji z Cuprum pokazał, że w siatkówkę grać potrafi. Jego dynamiczne ataki dały Espadonowi cztery pierwsze punkty w meczu.

Później w ofensywie Espadonu bardziej widoczny był już Wika, ale to goście grali skuteczniej. Kończyli kontrataki, a nie do zatrzymania był atakujący Kaczmarek. To właśnie ten zawodnik w emocjonującej końcówce pierwszego seta zdobył wszystkie pięć punktów.

Druga partie szczecinianie rozpoczęli od kilkupunktowego prowadzenia. Po dobrych akcjach Malinowskiego na tablicy wyników było już 15:8 Goście kilka razy odrabiali straty, ale nie grali już tak skutecznie jak wcześniej, a w decydujących akcjach znów przypomniał o sobie skrzydłowy Espadonu Menzel.

Kolejny set były równie zacięte,a niespotykanych emocji dostarczyła czwarta odsłona. Cuprum nie wykorzystało trzech piłek meczowych i ambitnie walczący Espadon doprowadził do tie-breaku. Decydująca partia do końca trzymała w napięciu, ale ostatnie trzy akcje zakończyli goście. ©℗(woj)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA