Sporo roszad dokonało się w ostatnich dniach w Plus Lidze. Kilka klubów skorzystało z wycofani się z rozgrywek Stoczni Szczecin.
Nowych pracodawców już kilka dni po ogłoszeniu decyzji znaleźli trener Mieszko Gogol i doświadczony przyjmujący Marcin Wika. Obaj będą nadal wspólnie pracować, ale już w Olsztynie.
Mieszko Gogol po dwóch latach samodzielnej pracy w Szczecinie trafił do Indykpolu Olsztyn w miejsce Roberto Santilliego, który przeniósł się do Jastrzębskiego Węgla. Santilli doprowadził w ubiegłym sezonie olsztynian do czwartego miejsca w Plus Lidze.
„Pragniemy wspólnie poinformować, iż doszliśmy do porozumienia odnośnie zmian na ławkach trenerskich naszych drużyn. Z dniem 20 grudnia 2018 roku Roberto Santilli zakończy prowadzenie drużyny Indykpol AZS Olsztyn i ponownie podejmie pracę trenera w KS Jastrzębski Węgiel....Od samego początku rozmowy toczyły się w profesjonalnej atmosferze z poszanowaniem zawartych umów, bez nacisków na żadną ze stron. Porozumienie to udało się wypracować przede wszystkim dzięki możliwości pozyskania przez Indykpol AZS Olsztyn nowego szkoleniowca, tj. członka sztabu szkoleniowego „złotej" reprezentacji Polski i zarazem jednego z najbardziej utalentowanych polskich trenerów młodego pokolenia - Michała Mieszko Gogola" - napisano we wspólnym komunikacie Indykpolu i Jastrzębskiego Węgla.
Wraz z trenerem Michałem Gogolem do olsztyńskiej drużyny trafił Marcin Wika. Były przyjmujący Espadonu i Stoczni w Indykpolu ma zastąpić kontuzjowanego Robberta Andringe. Oznacza to, że zarówno Gogol jak i Wika po wycofaniu się z rozgrywek Stoczni pozostawali bez pracy zaledwie kilka dni.
Na polskich parkietach nie zobaczymy już w tym sezonie innej byłej gwiazdy Stoczni Mateja Kazijskiego. Bułgar zdecydował się na powrót do ligi włoskiej i podpisał kontrakt z BluVolley Werona. Nowa drużyna Kazijskiego zajmuje obecnie siódmą lokatę w Serie A1 siatkarzy, a jej trenerem jest Nikola Grbić.
Reprezentant Bułgarii wraca do Włoch po dwóch latach i po raz pierwszy w swojej karierze zagra w innym włoskim klubie niż Trentino Volley, którego barwy reprezentował w latach 2007-2013, a później w sezonie 2014/2015 i przez krótki czas w 2016 roku, kiedy przeniósł się do Trento po zakończonym sezonie w Japonii. (woj)
Fot. R. Pakieser
