Wtorek, 26 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Siatkówka. Inauguracyjna porażka w Lidze Mistrzyń

Data publikacji: 15 grudnia 2016 r. 20:16
Ostatnia aktualizacja: 16 grudnia 2016 r. 09:51
Siatkówka. Inauguracyjna porażka w Lidze Mistrzyń
 

Siatkarki Chemika Police przegrały w pierwszym grupowym meczu Ligi Mistrzyń z włoskim zespołem Nordmeccanicą Modena 1:3 (21:25, 27:29, 25:21, 13:25) i na samym starcie w rozgrywkach postawiły się w bardzo trudnym położeniu.

Chemik grał w składzie: Jagieło, Wołosz, Veljkovic, Bednarek-Kasza, Smarzek, Zaroślińska, Krzos (l), oraz Werblińska, Montano, Blagojevic.

Policzanki przez trzy sety prowadziły wyrównany mecz i przegrały trochę pechowo. Tylko ostatnia partia przebiegała pod zdecydowane dyktando Włoszek, które zdominowały policzanki i dość mocno je zawstydziły.

Mistrzynie Polski poniosły pierwszą porażkę w obecnym sezonie, ale była to zaledwie pierwsza międzynarodowa konfrontacja podopiecznych trenera Głuszaka i to poniesiona z zespołem, który wcale nie należy do wiodących w lidze włoskiej. Świadczy to o ogromnej przepaści pomiędzy poziomem ligi włoskiej i polskiej.

Chemik rozpoczął odważnie, uzyskał przewagę, ale w miarę upływu czasu uwidaczniała się przewaga Włoszek, które grały szybciej, efektowniej i uzyskiwały coraz wyraźniejszą przewagę. Zakończyły seta wygraną, a w końcówce trafiały na coraz mniejszy opór.

W drugiej partii Chemik miał nawet dwie piłki setowe i piłkę w górze, ale zabrakło siły, przebojowości i pewności siebie przy wykańczaniu ataku przez Zaroślińską. Tej pewności nie brakowało rywalkom, które broniły setbole i nie drżała im ręka, gdy same stanęły przed szansą wygrania partii.

Chemik wygrał trzeciego seta, ale też zanosiło się, że może tego nie dokonać. Prowadziły już bardzo wyraźnie, różnicą nawet 7 punktów, ale roztrwoniły tą przewagę. W końcówce seta Włoszki niespodziewanie popełniły proste błędy i pozwoliły miejscowym an wygranie seta.

Czwarty set przebiegał już bez historii i momentami przykro było patrzeć na grę w wykonaniu mistrzyń Polski, które były coraz bardziej bezradne i brakowało im determinacji, woli walki i zwykłej sportowej ambicji. (par)

I set – 5:3, 9:10, 13:15, 17:20, 21:25.

II set – 2:5, 10:8, 15:12, 20:19, 27:29.

III set – 5:1, 10:4, 15:10, 20:19, 25:21.

IV set – 3:5, 7:10, 9:15, 13:20, 13:25.

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Kibic z dala
2016-12-16 09:47:32
To jest prawda co podaje "Czytelnik" Zamiana Cucariniego to byl wielki blad.Oni chcieli mu obnizyc pensje ale zgody nie bylo i odszedl.trznych i w miedzynarodowych zawodach mozemy co najwyzej pilki podawac.Mamy potencjal ale jest zle i prymitywnie trenowany a to juz nie ta bajka.Techniki gry poszly do przodu i juz nie gra sie na "pale" tylko trzeba przewidywac pewne sytuacje a nie tylko moc uderzenia sie ma liczyc.Omijanie bloku to podstawa nowej doktryny,a te ktore tego nie opanuja moga zapomniec o tytulach.No i wytrenowania zagrywki????Duzo punktow tracimy na tej fazie gry.Nie ma miejsca na uda sie albo nie.Poprawcie sie dziewczyny albo nastepne baty w drodze.Pozdrawiam.
Czytelnik
2016-12-15 21:25:04
Bądźmy szczerzy-wszystko się posypało od momentu zmiany trenera.Azoty generalnie mają ręce związane i w ograniczonym stopniu podchodzą już do drużyny.To nie jest zespół na miarę walki na międzynarodowej arenie a i wyniki w setach na ligowym podwórku też sporo mówią o poziomie w zespole na ten sezon
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA