Poniedziałek, 25 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Siatkówka. Koncertowe tylko dwa sety

Data publikacji: 25 stycznia 2017 r. 20:36
Ostatnia aktualizacja: 25 stycznia 2017 r. 20:36
Siatkówka. Koncertowe tylko dwa sety
 

CHEMIK Police – IMOCO Volley Conegliano 2:3 (18:25, 25:14, 25:12, 14:25, 11:15)

CHEMIK: Wołosz, Werblińska, Gajgał-Anioł, Veljković, Smarzek, Zaroślińska, Krzos (libero) oraz Blagojević, Montano, Bełcik. Jagieło.

SIATKARKI Chemika przegrały drugi mecz w tegorocznej edycji Ligi Mistrzyń i na półmetku fazy grupowej praktycznie straciły szanse na awans do play-off.

Fatalnie dla Chemika rozpoczęło się spotkanie z Imoco Volley. Mistrzynie Polski na starcie zostały rozstrzelane zagrywką przez Meksykankę Bricio Ramos. Trzy kolejne punkty, w tym dwa asy, dały Włoszkom szybkie prowadzenie. Mistrzynie Polski w tym secie nie potrafiły się już podnieść.

Cały czas szwankowało przyjęcie, a w ataku kompletnie nieskuteczna była Zaroślińska. Wprowadzona w jej miejsce Montano zagrała jeszcze gorzej. Sytuację ratowały dobre ataki Smarzek i Werblińskiej, ale Imoco Volley, ani na moment nie oddało w tym secie inicjatywy.

Włoszki spuściły z tonu dopiero w drugiej partii. Zaczęły popełniać błędy w przyjęciu, a ich akcje nie były już tak składne i skuteczne, jak na początku meczu. Chemik wyraźnie zaczął łapać rytm i choć wciąż nie mogła się odnaleźć Zaroślińska, to ciężar ataku wzięła na swoje barki Smarzek. Najmłodsza zawodniczka na boisku grała bezbłędnie, raz po raz mijając blok rywalek. Do swojego dorobku dorzuciła dwa asy serwisowe i blok.

Trzecia partia miała niecodzienny przebieg. Do stanu 9:8 gra była jeszcze w miarę wyrównana, ale gdy na zagrywce pojawiła się Smarzek punkty zdobywały już wyłącznie mistrzynie Polski. W bloku królowała w tym fragmencie Veljković, a w ataku Zaroślińska. Trzynaście kolejnych punktów padło łupem Chemika. Bezradne Włoszki popełniały błędy i serię Chemika przerwały dopiero po kilka minutach. Walki w tym secie już jednak nie nawiązały.

Włoszki wróciły do gry w IV partii, a Chemikowi znów mocno dała się we znaki Bricio Ramos, która tym razem zaczęła seta od serii bezbłędnych ataków. Meksykankę, która była do końca gwiazdą tej odsłony, mocno wsparł włoski blok (trzy punty, przy żadnym mistrzyń Polski). Chemik nie potrafił przebić się na drugą siatki, ani zatrzymać Bricio Ramos, która dziewięć razy skutecznie zaatakowała w tym secie.

W tie-breaku Włoszki uzyskały kilkupunktowe prowadzenie, ale dzięki ambitnej postawie Veljković straty udało się zniwelować do jednego oczka. Wprowadzona na parkiet Fawcett poderwał jednak Imoco do walki i poprowadziła do zwycięstwa w decydującej partii. ©℗ (woj)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA