Przyjmująca Wilma Salas była liderką Grupy Azoty Chemik i jedną z gwiazd fazy zasadniczej Ligi Siatkówki Kobiet. Wystąpiła w osiemnastu spotkaniach ligowych i siedmiokrotnie wybierana była MVP spotkań. W statystykach indywidualnych Kubanka tylko w trzech kategoriach została wyprzedzona przez klubowe koleżanki.
Wilma Salas trafiła do Polski z ligi włoskiej i od pierwszego oficjalnego meczu świetnie zaaklimatyzowała się w Chemiku. Była jedną z bohaterek wygranego meczu o Superpuchar. W kolejnej części sezonu Kubanka utrzymywała doskonałą dyspozycję. Zaprocentowało to siedmioma statuetkami MVP.
Lepszym bilansem w LSK może pochwalić się tylko była atakująca Chemika Katarzyna Zaroślińska-Król, obecnie siatkarka Developresu Rzeszów, która zdobyła osiem tytułów MVP. Cztery kolejne siatkarki Chemika – Gyselle Silva, Martyna Grajber, Paulina Maj-Erwardt i Martyna Kowalewska wybierane były MVP spotkań ligowych po trzy razy.
Najefektowniejszy występ Wilma Salas zaliczyła w Legionovie, kiedy to w meczu z miejscową Legionovią zdobyła 28 punktów. W całym sezonie, w osiemnastu meczach, w których wystąpiła, zdobyła tych punktów 321. To dało Kubance siódmą lokatę w rankingu najlepiej punktujących siatkarek LSK i identyczną w klasyfikacji atakujących.
W rankingu najlepiej blokujących LSK Salas z 23 blokami została wyprzedzona przez jedną siatkarkę z Polic – środkową Igę Wasilewską. W gronie zagrywających lepiej od Salas prezentowała się jej rodaczka Gysella Silva, która z 24 asami uplasowała się na trzecim miejscu w tym rankingu.
Klasyfikację przyjmujących opanowały już siatkarki Chemika. Na czwartym miejscu uplasowała się Martyna Grajber (55,56 dokładnego przyjęcia), na kolejnym Paulina Maj-Erwardt (54,89). Ósma pozycja przypadła Natalii Mędrzyk (52,07), a dziesiąta właśnie Wilmie Salas (51,21).
Po przedłużeniu kontraktu z trenerem Ferhatem Akbasem zatrzymanie w klubie Wilmy Salas będzie jednym z transferowych priorytetów Chemika przed kolejnym sezonem.
(woj)
Fot. R. Pakieser