Siatkarki Chemika nie sprostały w niedzielnym meczu w Netto Arenie liderowi tabeli. Zacięty mecz ŁKS rozstrzygnął na swoją korzyść po dwóch godzinach i 12 minutach gry. Dla policzanek była to druga ligowa porażka w sezonie.
Chemik Police - ŁKS Łódź 1:3 (26:24, 27:29, 22:25, 20:25)
Chemik: Czyrniańska, Brakocević-Canzian, Oveckova, Łukasik, Wasielewska, Korneluk, Stenzel (libero) oraz Fabiola, Cipriano, Sikorska, Połeć.
Chemik w niedzielnym spotkaniu miał zaledwie 31-procentową skuteczność ataku. Przez rewelacyjny blok rywalek nie potrafiły się przebić liderka mistrzyń Polski Brakocević-Canzian, reprezentantka Polski Czyrniańska ani Brazylijka Cipriano. Łodzianki atakowały z 41-procentową skutecznością i zdobyły 16 punktów blokiem.
Pierwszy set przez dłuższy czas przebiegał pod dyktando ŁKS. Liderki Tauron Ligi postawiły mistrzyniom Polski bardzo szczelny blok. Policzanki miały kłopoty z kończeniem ataków i traciły do rywalek już nawet 5 punktów. Przełom nastąpił w końcówce, gdy na parkiecie pojawiła się Cipriano. Na tablicy był wynik 17:21,ale Brazylijka trudną zagrywką zmusiła rywalki do serii błędów. Popisała się m.in dwoma asami i wyprowadziła Chemika na prowadzenie 23:21. Łodzianki obroniły trzy setbole, doprowadziły do wyrównania 24:24, ale dwie ostatnie akcje należały do Chemika.. Blok Brakocević-Canzian i atak Łukasik zakończyły rywalizację w tej partii
W II odsłonie Chemik prowadził już trzema punktami, a w końcówce miał trzy piłki setowe. Tym razem jednak ostatnie akcje należały do łodzianek. Punkty w ataku Góreckiej i złe przyjęcia zagrywki przez Łukasik pozwoliły ŁKS doprowadzić do wyrównania w setach.
Trzecia partia znów była wyrównana. Chemik, mimo słabej skuteczności w ataku, znów prowadził w niej trzema punktami. Duża w tym zasługa skutecznych bloków Korneluk. ŁKS odrobił straty dzięki dobrej grze Diuof i Góreckiej. Przełomowy moment meczu seta nastąpił przy stanie 20:21. Akcję Góreckiej próbowała zablokować Brakocevoć-Canzian,ale przełożtła ręce za siatkę i jak pierwsza dotknęła piłki. Sędziowie dopatrzyli się błędu dopiero po videoweryfikacji. Od tego momentu łodzianki nie dały już policzankom nadzoei na odwrócenie losów tej partii.
Do gry w czwartym secie wróciła zmieniona po słabej grze w inauguracyjnej partii Czyrniańska. Potem jeszcze w miejsce Oveckovej pojawiła się Fabiola. Nie dało to jednak Chemikowi impulsu do lepszej gry w ataku. Blok łodzianek skutecznie powstrzymywał akcje mistrzyń Polski. Inicjatywa w ostatniej partii należała do ŁKS, w której szeregach pierwszoplanowe role odgrywały Diouf i Alagierska, która została MVP spotkania.
ŁKS ostatecznie wygrał w Netto Arenie 3:1 i pozostał liderem Tauron Ligi. Jako jedyny zespół nie przegrał jeszcze meczu, a w 10 spotkaniach obecnego sezonu stracił tylko jeden punkt w meczu z Developresem. (woj)