W szlagierowym pojedynku Tauron Ligi siatkarki Chemika po tie-breaku przegrały z mistrzyniami Polski. To pierwsza porażka ekipy z Polic w sezonie.
Chemik Police - ŁKS Łódź 2:3 (25:13, 19:25, 23:25, 25:15, 15:17)
Chemik: Honorio, Kowalewska, Korneluk, Łukasik, Wasilewska, Fedusio, Grajber-Nwakowska (libero) oraz Inneh-Varga, Sahin, Pierzchała, Ding.
Emocjonujące spotkanie w Netto Arenie trwało ponad 2,5 godziny i pełne było zwrotów akcji. Mistrzynie Polski, które w tym meczu zagrały bez swojej liderki Diouf, w pierwszej partii miały ogromne kłopoty w ofensywie. Chemik tymczasem atakował z ponad 50-procentowa skutecznością i szybko rozprawił się z łodziankami.
ŁKS poderwała do walki w II secie Piasecka i zwłaszcza w końcówce tego fragmentu łodzianki grał lepiej od Chemika. Trzeci wyrównany set znów na swoja korzyść rozstrzygnęły przyjezdne. Chemik, który w tym sezonie pokonał już ŁKS w Superpucharze, dopiero w czwartej partii od stanu 7:11 znów zagrał tak efektownie jak na początku meczu. W kolejnych akcjach był nie do zatrzymania i oddał rywalkom już tylko 4 punkty
Decydująca partia rozpoczęła się od prowadzenie ŁKS 0:5. Cztery akcje w tym fragmencie skończyła na lewym skrzydle Hriszczuk. Potem w aut zaatakowała Fedusio. Chemik dwa punkty zdobył dopiero po błędach rywalek, ale mistrzynie Polski prowadziły 2:7. Zagrywki Pierzchały i trzy udane akcje Honorio pozwoliły odrobić część strat. Po bloku i ataku Pierzchały przewaga mistrzyń Polski zmalała do punktu. Po dwóch akcjach Łukasik i ataku Honorio Chemik obronił dwa meczbole i wyszedł na prowadzenie. Nie cieszył się jednak z niego długo, bo kolejne akcje padły już łupem mistrzyń Polski, które wykorzystały trzecią okazję do zakończenia meczu i rewanżu ze Superpuchar.
(woj)
Fot. Ryszard PAKIESER