Niedziela, 24 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Siatkówka. Mistrzynie Polski w Bułgarii

Data publikacji: 08 lutego 2018 r. 06:59
Ostatnia aktualizacja: 08 lutego 2018 r. 06:59
Siatkówka. Mistrzynie Polski w Bułgarii
 

Siatkarki Chemika wyjazdowym pojedynkiem z Maritzą Płowdiw (czwartek, godz. 17.30) rozpoczną rundę rewanżową fazy grupowej Ligi Mistrzyń.

Na półmetku zmagań w grupie policzanki mają na koncie dwa zwycięstwa i porażkę z Dinamem Kazań 0:3. Niekwestionowanym liderem jest właśnie ekipa z Kazania, która we wtorek wygrała z Vizurą Ruma i bez straty seta z kompletem 12 punktów przewodzi stawce drużyn.

W pierwszym meczu w Koszalinie mistrzynie Polski pokonały Maritzę 3:0, tylko w jednym secie pozwalając rywalkom zdobyć więcej niż 20 punktów.

– Spodziewamy się trudniejszego meczu od tego w Koszalinie. Nie grałam nigdy w Bułgarii, to będzie mój pierwszy raz. Jeśli pójdzie nam tak, jak w pierwszym spotkaniu, to będzie dobrze. Jedziemy z nastawieniem na zwycięstwo – zapowiada Natalia Mędrzyk.

Chemik od początku roku prezentuje coraz lepszą dyspozycję. Wygrał pięć kolejnych spotkań w Lidze Siatkówki Kobiet, pokonał czwartkowe rywalki w Lidze Mistrzyń, a jedynej porażki doznał z Dinamem Kazań.

Dobrą dyspozycję prezentują zwłaszcza skrzydłowe Malwina Smarzek i Natalia Mędrzyk. Ta ostatnia ma już na koncie cztery statuetki MVP krajowych rozgrywek.

– Fizycznie czuję się bardzo dobrze. Takie było założenie sztabu, żeby na początku roku iść z formą w górę – mówi Natalia Mędrzyk.

Jak wyliczyła oficjalna strona klubowa, Chemik w lutym przemierzy ponad 12 tysięcy kilometrów. Pierwszy ponad 830-kilometrowy wyjazd do Muszyny zespół ma już za sobą. Najdłuższą będzie podróż do Kazania, ale ponad 2600 kilometrów mistrzynie Polski pokonają samolotem.

– Jesteśmy przyzwyczajone do długich wyjazdów. Nie jest to jakieś komfortowe, ale mamy sporo miejsca w autokarze. Można się w miarę wygodnie wyłożyć czy to na siedzeniach, czy na podłodze. Moim sposobem na podróże są seriale i spanie. Ważne jest, żeby zadbać o kręgosłup, bo potem mogą być problemy – mówi Natalia Mędrzyk.

(woj)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA