Martyna Łukasik jedyna przedstawicielka Grupy Azoty Chemik Police na zgrupowaniu reprezentacji Polski nie wystąpiła w kończących przygotowania sparingach ze Szwajcarią, które Polki wygrały 3:2 i 3:0. Siatkarka Chemika uskarża się na drobny uraz mięśni brzucha. Mimo niedyspozycji selekcjoner kadry Jacek Nawrocki wysoko ocenia aktualną dyspozycję Martyna Łukasik.
- Pracowaliśmy ciężko także w ostatnich dniach. Myślę, że dziewczyny po kilku dniach wolnego mogą dostać w klubach wiatru w żagle. Bardzo żałuję, że Martyna Łukasik nie mogła się pokazać w meczach ze Szwajcarią Martyna Łukasik. Była w znakomitej dyspozycji. Myślę, że takiej Martyny Łukasik kibice jeszcze nie widzieli. Świetnie sprawowała się na treningach, ale ten drobny uraz mięśniowy był takim znakiem ostrzegawczym, że nie możemy ryzykować. Myślę, że ta siatkarka będzie kontynuować też dobrą grę w swoim klubie - ocenia trener kadry Jacek Nawrocki.
Po powrocie z kadry Martyna Łukasik już w czwartek zameldowała się w Policach. W piątek przejdzie badania i jeśli potwierdzą się diagnozy reprezentacyjnych lekarzy przez tydzień będzie trenowała indywidualnie nie obciążając mięśni brzucha.
W nowym sezonie na swojej nominalnej pozycji atakującej Łukasik będzie miała mocną konkurentkę. Ostatnią potwierdzoną przez Chemik siatkarką została przed kilkoma tygodniami Jovana Brakocević- Cenzian. Serbka zastąpiła występująca na tej pozycji w poprzednim sezonie Gyselle Silvę.
Brakocević-Canzian to jedna z najbardziej utytułowanych siatkarek w Europie. Wystąpiła na trzech igrzyskach olimpijskich, w dorobku ma tytuł mistrzyni Europy i wicemistrzyni świata. Była MVP mistrzostw Europy i najlepszą atakującą imprezy. W karierze zdobyła mistrzostwo Włoch, Turcji, Serbii i Rumunii oraz wicemistrzostwo Polski.
W Polsce Brakocević-Canzian po raz pierwszy występowała w sezonie 2018/2019 i zrobiła na parkietach Ligi Siatkówki Kobiet zawrotną karierę. Dla Budowlanych Łódź zdobyła w 27 meczach 639 punktów. To absolutny rekord w historii LSK. Wcześniej zaledwie sześciu zawodniczkom udało się złamać magiczną barierę 500 zdobytych punktów w sezonie.
Dla porównania w ostatnim, zakończonym już po fazie zasadniczej sezonie najskuteczniejsza zawodniczka ligi Aleksandra Rasińska zdobyła 376 punktów, a dwie najlepiej punktujące siatkarki Chemika Wilma Salas i Gyselle Silva łącznie 570. Jovanę Brakocević-Canzian kibice w Policach mogą pamiętać z półfinałów play-off, w których Serbka zdobyła 20 i 23 punkty. To jednak wszystko było nic przy wyczynie Brakocević-Canzian w finałowym meczu z ŁKS, w którym punktowała 38 razy.
– Zdecydowałam się wrócić do Polski z dwóch powodów. Po pierwsze, niezwykle pobudzająca jest ekspresja kibiców. Lubię czuć, że gram dla kogoś, że komuś zależy na wynikach zespołu, pasjonuje go to i przeżywa mecz razem z siatkarkami. Po drugie, Chemik od lat jest częścią europejskiej siatkówki na wysokim poziomie. Grałam przeciwko niemu wiele razy, bardzo go szanuję i cieszę się, że zagram w jego barwach – mówi Jovana Brakocević-Canzian.
Sztab trenerski Chemika, w którym obok Ferhata Akbasa w nowym sezonie ponownie znaleźli się Marek Mierzwiński i Przemysław Kawka, zamierza w pełni wykorzystać potencjał Martyny Łukasik. Reprezentantka Polski, gdy tylko wróci do pełni zdrowia będzie przygotowywana do gry na pozycji przyjmującej.
Już w poprzednim sezonie w ośmiu meczach Łukasik była testowana na przyjęciu. Jeśli potwierdzą się słowa Jacka Nawrockiego o aktualnej dyspozycji siatkarki to w towarzystwie Wilmy Salas i Jovany Bracović-Cenzian siła ofensywa Chemika może być imponująca.
©℗(woj)
Fot. R. Pakieser