Niezrażone kłopotami finansowymi siatkarki Chemik staną w najbliższych tygodniach przed szansą wywalczenia 11 w historii klubu mistrzostwa Polski. Rywalizacja finałowa z Rysicami Rzeszów rozpocznie się w piątkowy wieczór w szczecińskiej Netto Arenie.
– Nie chcę dograć tylko tego sezonu. Chcę zdobyć mistrzostwo i zagrać w kolejnym. Rozmawiam z zawodniczkami. Powiedziały, że pomogą i będą grały do końca sezonu. Nie mam wątpliwości, że sięgniemy po mistrzostwo Polski. Obiecuję to kibicom ze Szczecina i z Polic. Mam nadzieję, że to pomoże nam przetrwać i kontynuować historię Chemika Police. Na następny tydzień mamy zaplanowanych kilka spotkań. Nie mówimy nie żadnemu sponsorowi. Wszyscy są dla nas bardzo ważni. Piramidę finansową budujemy od samego dołu. Liczą się mali, średni sponsorzy, choć marzymy o dużym – mówił na antenie TVP3 nowy prezes Chemika Radosław Anioł.
Sezon zasadniczy był dla siatkarek z Polic rewelacyjny. Chemik wygrał 20 z 22 spotkań ligowych. Dwukrotnie pokonał w tym czasie Rysice. Do swojego dorobku dorzucił kolejne cztery wygrane w play-offach. Najpierw w ćwierćfinale tracąc tylko seta wyeliminował MKS Kalisz, a potem w półfinale po dwóch meczach odprawił Budowlanych Łódź. Teraz w finale podopieczne trenera Marco Fenoglio czeka bój o złoto z Rysicami. Dla obu zespołów to prestiżowa rywalizacji. Dwa poprzednie finały pomiędzy tymi drużynami w 2021 i 2022 roku skończyły się wygranymi Chemika. W tegorocznym ćwierćfinale Pucharu Polski lepsze były jednak rzeszowianki, które tym samym pozbawiały ekipę z Polic szans na obronę trofeum.
Rysice, które od kilku sezonów są etatowymi uczestniczkami finałów nigdy jeszcze nie sięgnęły po złoto. Przed rokiem przegrały walkę o mistrzostwo z ŁKS, w dwóch poprzednich sezonach z Chemikiem. Rzeszowianki będą w tegorocznych finałach wyjątkowo zmotywowane, podobnie jak ich trener Stefan Antiga, który po sezonie żegna się z Rysicami.
W grze o złoto rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw, a gospodarz meczu będzie się zmieniał co jedno spotkanie. Drużyny ze Szczecin i Rzeszowa na spotkanie wyjazdowe będą musiały tylko w jedną stronę pokonać ponad 800 kilometrów. Pierwsze spotkania zostaną rozegrane w najbliższy piątek w Szczecinie, kolejne we wtorek na drugim końcu Polski. Trzeci mecz zaplanowano za tydzień w piątek, a ewentualny czwarty i piąty w kolejny wtorek i piątek. Mistrza Polski poznamy najwcześniej 19, a najpóźniej 26 kwietnia.
(woj)