Środa, 27 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Siatkówka. Piłkarska pasja mistrza Europy

Data publikacji: 13 marca 2021 r. 09:11
Ostatnia aktualizacja: 13 marca 2021 r. 09:11
Siatkówka. Piłkarska pasja mistrza Europy
Fot. Ryszard Pakieser  

Rozmowa z Danielem Plińskim, siatkarskim mistrzem Europy i wicemistrzem świata

Daniel Pliński, siatkarski mistrz Europy z 2009 roku i wicemistrz świata z 2006 roku, przez blisko dwa miesiące prowadził w rozgrywkach II ligi siatkarzy Stalpro Błyskawicy. Szczecińska drużyna zakończyła już rozgrywki i w końcowej klasyfikacji uplasowała się na 7. pozycji.

– Prowadzenie Stalpro Błyskawicy było dla pana trenerskim debiutem?

– Byłem już wcześniej asystentem trenera na Uniwersjadzie, a od kilku lat razem z Marcinem Wiką prowadzimy Akademię Siatkarską. Szkolimy aktualnie dzieci i młodzież w ośmiu ośrodkach – od Pucka do Ustki. Regularnie trenuje z nami 200 osób, ale jesteśmy otwarci na kolejnych chętnych, którzy chcą oderwać się od komputera i internetu.

– Jak pan ocenia swoją krótką pracę ze szczecińskim klubem?

– W sumie pracowałem w Stalpro Błyskawicy siedem tygodni i myślę, że bilans 13 punktów w pięciu meczach to bardzo dobry dorobek.

– Na finiszu rozgrywek wygraliście z wiceliderem Wilkami Wilczyn i w tie-breaku ulegliście liderowi z Międzyrzecza. Jaki zatem potencjał drzemie w szczecińskiej drużynie?

– Na pewno potencjału zespołu nie oddaje miejsce w tabeli. Kilku zawodnikom dały się w tym sezonie we znaki problemy z koronawirusem. Po wzmocnieniu Marcinem Wiką i Żenią Nazarovem to bez wątpienia był zespół na pierwszą czwórkę rozgrywek. Myślę, że jedno, może dwa wzmocnienia i Stalpro Błyskawica może spokojnie walczyć o I ligę.

– Czy o I ligę w przyszłym sezonie Stalpro Błyskawica powalczy z Danielem Plińskim na ławce trenerskiej?

– Myślę, że wyjaśni się to w ciągu najbliższego miesiąca, może dwóch. Nie ukrywam, że jestem pod wrażeniem organizacji szczecińskiego klubu i fajnie byłoby ze Stalpro powalczyć o I ligę.

– Jest szansa, że do przyjścia do Szczecina uda się namówić kolejnych tak doświadczonych siatkarzy jak Marcin Wika?

– Nie da się ukryć, że Marcin Wika jest bardzo ważnym zawodnikiem dla Stalpro Błyskawicy. Mam już kilka pomysłów, kto mógłby jeszcze wzmocnić zespół, ale na razie za wcześnie, aby o tym mówić.

– Jak udawało się panu łączyć pracę w Szczecinie z obowiązkami radnego w rodzinnym Pucku?

– Przez te dwa miesiące było to rzeczywiście trudne. Treningi ze Stalpro Błyskawicą uniemożliwiły mi udział w sesjach i pracę w komisjach. Po zakończeniu sezonu wróciłem do obowiązków w Pucku. W kolejnym sezonie, jeśli podejmę pracę w klubie w Polsce, będę musiał zastanowić się nad rezygnacją z funkcji radnego.

– Z Puckiem łączy pana nie tylko funkcja radnego, ale także występy w miejscowej piłkarskiej A-klasowej Zatoce 95 Puck.

– Z piłki nożnej na pewno nie zrezygnuję. Najbliższy sezon będzie już moim trzecim z rzędu w Zatoce. Gram w tym zespole razem z Marcinem Wiką. ©℗

Rozmawiał Wojciech Taczalski

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA