Polskie siatkarki pokonały Kamerun 3:0 (25:19, 25:22, 25:22) w swoim drugim meczu Volley Masters rozgrywanym w szwajcarskim Montreux. W piątek w ostatnim meczu grupowym podopieczne Jacka Nawrockiego zmierzą się z Rosją.
W podstawowym składzie zagrały aż trzy siatkarki Chemika Police: Marlena Pleśnierowicz (1 zdobyty punkt), Martyna Grajber (7), Martyna Łukasik (6), oraz występująca na pozycji libero Justyna Łysiak.
Po niespodziewanej wygranej nad Brazylią polskie siatkarki dość pewnie zainkasowały komplet punktów w spotkaniu z Kamerunkami i są na dobrej drodze, by awansować do półfinału imprezy. W piątek przeciwko Rosji (początek, godz. 18.45) muszą zdobyć dwa sety, bo porażka 0:3 lub 1:3 prawdopodobnie wyeliminuje je z walki o najwyższe lokaty, bowiem trudno przypuszczać, by Brazylijki przegrały z Kamerunem.
Mecz z afrykańskim zespołem wcale nie był spacerkiem dla biało-czerwonych. Trener Nawrocki dał odpocząć Malwinie Smarzek i Zuzannie Efimienko-Młotkowskiej, które w ogóle nie pojawiły się na parkiecie.
Kamerunki, które za trzy tygodnie wystąpią na mundialu w Japonii, w inauguracyjnym pojedynku z Rosją zdobyły zaledwie 45 punktów. Przeciwko Polsce znacznie wyżej zawiesiły jednak poprzeczkę i przynajmniej w dwóch pierwszych setach były równorzędnym rywalem.
W Montreux rywalizuje osiem zespołów podzielonych na dwie grupy. Po dwie najlepsze awansują do półfinałów, pozostała czwórka będzie walczyć o lokaty 5-8.
Zawody w Szwajcarii są ostatnią imprezą Polek w tym sezonie reprezentacyjnym, bowiem nie zakwalifikowały się do mistrzostw świata, które 29 września rozpoczną się w Japonii. (pap)