Środa, 27 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Siatkówka. Tym razem Chemik gospodarzem

Data publikacji: 13 kwietnia 2021 r. 07:34
Ostatnia aktualizacja: 13 kwietnia 2021 r. 07:34
Siatkówka. Tym razem Chemik gospodarzem
Fot. Ryszard Pakieser  

Po pierwszym meczu finałowym Tauron Ligi rozegranym w Rzeszowie Developres prowadzi z Chemikiem 1:0. Rzeszowianki rozstrzygnęły inauguracyjny pojedynek finałowy w tie-breaku i była to już trzeci pięciosetowy bój obu drużyn w tym sezonie. We wtorek rywalizacja przeniesie się do Polic (godz. 17.30), a w sobotę oba zespoły znów zmierzą się ze sobą w Rzeszowie.

Pierwszy mecz o mistrzostwo Polski dostarczył ogromnych emocji, a zwycięzcę poznaliśmy po trzech godzinach gry. Jedną z bohaterek spotkania w Rzeszowie była przyjmująca Developresu Jelena Blagojević. Serbka, przed laty grająca w Chemiku, w pierwszym meczu finałowym zdobyła 22 punkty i atakowała z 46-procentową skutecznością.

- Mówiłam o tym, że w końcu to my powinnyśmy wygrać taki mecz, bo podobnie zacięty przebieg miał też zeszłoroczny finał Pucharu Polski, który przegrałyśmy nieznacznie w tie-breaku i miałam już dość takich porażek. Cieszy to, że w tym pierwszym meczu finałowym potrafiłyśmy się szybko podnieść i zmobilizować po przegranym drugim i trzecim secie, kiedy to rywalki były na prowadzeniu 2:1. Bardzo dużo dobrego dały dziewczyny wchodzące z ławki, jak chociażby Aleksandra Rasińska. Wszystkie razem walczyłyśmy i na końcu ta wspólna praca została nagrodzona zwycięstwem. Jesteśmy na dobrej drodze, ale we wtorek czeka nas nowy mecz, więc musimy jak najszybciej zapomnieć o tym co było w pierwszym finale. Nie możemy się za dużo cieszyć tylko trzeba się już skupić na dalszej walce. Moim zdaniem seria finałowa będzie długa i ciężka. Czeka nas na pewno jeszcze dużo walki - komentuje na oficjalnej stronie internetowej Tauron Ligi Jelena Blagojević.

Po meczu w Rzeszowie przyjmująca Chemika Natalia Mędrzyk i Martyna Grajber znalazły dwie przyczyna porażki. Mędrzyk przyznała, że policka drużyna zawiodła w zagrywce. Powołana niedawno, po blisko dwuletniej przerwie do kadry, Martyna Grajber uważa, że nie funkcjonowała organizacja systemu blok-obrona.

- Mam wrażenie, że byłyśmy bardzo przygotowane na ten mecz, a zrealizowałyśmy może 30% taktyki - skomentowała Martyna Grajber.

(woj)

 

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA