Rozmowa z Anną Werblińską, siatkarką Chemika
- Który to już będzie pani sezon na parkietach Ligi Mistrzyń i czy kolejny występ na europejskich parkietach budzi jeszcze emocje?
- Tak naprawdę nie liczę, który to będzie sezon w Lidze Mistrzyń. Grałam w tych rozgrywkach wcześniej z Winiarami Kalisz i Muszynianką. Żyję chwilą i skupiam się na najbliższym sezonie w Lidze Mistrzyń. Start w tych prestiżowych rozgrywkach zawsze budzi dodatkowe emocje, ale myślę, że jesteśmy na tyle doświadczonymi zawodniczkami i zespołem, że do inauguracji z Agelem podejdziemy, jak do każdego innego meczu.
- Po raz drugi z rzędu Chemik trafia w fazie grupowej Ligi Mistrzyń na triumfatorki z poprzedniego sezonu. Tegoroczna grupa jest jeszcze mocniejsza niż przed rokiem?
- Tak jak już mówiłam po losowaniu, wydaje się, że ta grupa jest łatwiejsza niż przed rokiem. Trzeba jednak pamiętać, że wszystkie zespoły się wzmocniły. Nasz najbliższy rywal pozyskał dwie kolejne Kubanki. To jednak nie nazwiska grają. Wszystko zweryfikuje rywalizacja na parkiecie, a w Lidze Mistrzyń nie ma słabych zespołów. ©℗ (woj)
Cały wywiad czytaj w środowym wydaniu Kuriera Szczecińskiego, lub w e - wydaniu.
Fot. R. Pakieser